Nadchodzi kryzys w rządzie? Ciąg dalszy afery z KPO

Choć skala nadużyć przy rozdysponowywaniu dotacji dla małych firm hotelarskich i gastronomicznych prawdopodobnie nie jest duża, a źle wydane środki mają zostać odzyskane, tzw. afera KPO wstrząsnęła fundamentami programu i może doprowadzić do kryzysu rządowego - pisze "Rzeczpospolita".

Łeba, 08.08.2025. Premier Donald Tusk podczas wypowiedzi dla mediów, w ramach wizyty na morskiej farmie wiatrowej Baltic Power w Łebie, 8 bm. (mr) PAP/Piotr MatusewiczPremier Donald Tusk
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Matusewicz
Mateusz Czmiel

Krajowy Plan Odbudowy jest częścią unijnego mechanizmu wspierającego gospodarki po pandemii Covid-19. Jego celem jest ożywienie polskiej gospodarki i zwiększenie jej odporności na przyszłe kryzysy. Budżet programu przekracza 800 mld euro, z czego Polska ma otrzymać blisko 60 mld euro, czyli około 268 mld zł.

Znaczna część tych środków ma być przeznaczona na modernizację energetyki, sieci przesyłowych i rozwój farm wiatrowych na Bałtyku. Fundusze obejmują także inwestycje w infrastrukturę drogową i kolejową, modernizację oraz zazielenienie miast, ochronę zdrowia, szpitale, żłobki, wsparcie dla nauczycieli, a także programy przekwalifikowania pracowników. Wsparcie przewidziano również dla badań i rozwoju, robotyzacji i automatyzacji przedsiębiorstw, a także modernizacji gospodarstw rolnych i firm rolno-spożywczych. Zakres KPO jest więc ogromny, a planowane inwestycje mają wynieść kraj na wyższy poziom rozwoju, zapewniając wygodniejsze i bezpieczniejsze życie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielka afera z KPO. Tusk reaguje. "Zero tolerancji"

Cicha dymisja szefowej PARP i kontrowersje wokół KPO w sektorze HoReCa

Niewielka część budżetu KPO – około 0,5 proc., czyli niespełna 1,4 mld zł – została jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu przeznaczona na pomoc mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom z branży hotelarsko-gastronomicznej (HoReCa), która szczególnie ucierpiała w czasie pandemii. Środki te miały służyć dywersyfikacji działalności, aby w razie kolejnego lockdownu firmy miały większe szanse na funkcjonowanie. Do początku kwietnia podpisano ponad 1,6 tys. umów w ramach tego wsparcia. To właśnie część z nich stała się źródłem publicznej burzy.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej", wszystko zaczęło się od "cichej i tajemniczej dymisji prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości". Szybko wyszło na jaw, że odwołanie Katarzyny Duber-Stachurskiej miało związek z nieprawidłowościami przy przyznawaniu dotacji dla sektora HoReCa. Kontrowersje wywołały m.in. "zakupy jachtów, mieszkań pod wynajem, PlayStation, jacuzzi, czy rozbudowa garderoby w hotelu" – podaje "Rzeczpospolita".

Sprawę podchwyciła opozycja, a prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał KPO "korytem Platformy Obywatelskiej", mimo że o części dotacji decydowały osoby powiązane z jego ugrupowaniem, w tym mąż byłej premier Beaty Szydło.

Wyjaśnień w tej sprawie zażądała Komisja Europejska, a postępowanie prowadzi prokuratura. Premier Donald Tusk zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji. Pojawiły się również głosy domagające się dymisji minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałecz, która złagodziła kryteria przyznawania dotacji, aby szybciej i sprawniej rozdzielić środki.

Nieprawdziwe doniesienia o nadużyciach

W niedzielę na platformie LinkedIn była już prezes PARP, Katarzyna Duber-Stachurska, wyjaśniła: "PARP jest agencją wykonawczą, nie podejmuje decyzji o programach, nie ustala kryteriów przyznawania dofinansowania, wszystkie procedury, regulaminy i umowy są zatwierdzane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Agencja nie ma samodzielności w tym zakresie. I tak było w przypadku KPO HoReCa".

Wciąż nie wiadomo, jaka część umów z branżą HoReCa budzi wątpliwości. Część informacji o rzekomych nadużyciach, które pojawiały się w mediach społecznościowych, okazała się fałszywa – jak w przypadku doniesień o dofinansowaniu zakupu kryptowalut przez jedną z firm. Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapowiedział, że jeśli kontrole wykażą nieprawidłowości, państwo podejmie działania, a firmy utracą dotacje.

źródło: Rzeczpospolita / PAP

Wybrane dla Ciebie
Masakra w Dżeninie. ONZ reaguje. "Pozasądowa egzekucja"
Masakra w Dżeninie. ONZ reaguje. "Pozasądowa egzekucja"
Witkoff jedzie do Putina. Kreml: pierwsza połowa tygodnia
Witkoff jedzie do Putina. Kreml: pierwsza połowa tygodnia
Prezydent apeluje do Czarzastego. Mowa o "rzetelnej debacie"
Prezydent apeluje do Czarzastego. Mowa o "rzetelnej debacie"
Eksplozje na statkach. Płynęły do Rosji
Eksplozje na statkach. Płynęły do Rosji
Nawrocki wbija Tuskowi szpilkę. "Oddam swoje lajki"
Nawrocki wbija Tuskowi szpilkę. "Oddam swoje lajki"
Sikorski tłumaczy, dlaczego należy wspierać Ukrainę. "Putin nie jest w stanie zagrozić Polsce"
Sikorski tłumaczy, dlaczego należy wspierać Ukrainę. "Putin nie jest w stanie zagrozić Polsce"
Jordania wzywa Rosję. "Pogwałcenie prawa"
Jordania wzywa Rosję. "Pogwałcenie prawa"
Zwrot w strategii. UE rozważa ataki hybrydowe przeciw Rosji
Zwrot w strategii. UE rozważa ataki hybrydowe przeciw Rosji
W taki sposób obchodzą restrykcje. Przekazali już miliard dolarów
W taki sposób obchodzą restrykcje. Przekazali już miliard dolarów
Ciąg dalszy problemów z "kranówką" w Gdyni. Restrykcje utrzymane
Ciąg dalszy problemów z "kranówką" w Gdyni. Restrykcje utrzymane
Tusk pisze o "fatalnej kombinacji". Uderzył w Nawrockiego
Tusk pisze o "fatalnej kombinacji". Uderzył w Nawrockiego
Działo się w piątek. Najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]