Była szefowa PARP zabiera głos. "Ministerstwo wiedziało o łodziach"
"Nie mieszajmy PARP do polityki" - pisze zdymisjonowana niedawno z funkcji szefowej tej agencji Katarzyna Duber-Stachurska. Stanowisko miała stracić w związku z aferą wokół wydatkowania środków z KPO. Jak wynika z jej wpisu, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej "wiedziało o łodziach". "Tak się kończą złudzenia, że Polska może mieć apolityczną i sprawną administrację publiczną" - ocenia Duber-Stachurska.
Co się wydarzyło?
- Na oficjalnej stronie KPO pojawiła się interaktywna mapa, ukazująca, na co trafiły unijne fundusze – głównie przyznawane firmom z sektora HoReCa, ale nie tylko. Odnotowano m.in. finansowanie solarium w pizzerii, kursów taekwondo, jachtów, sauny, ekspresów do lodów, a nawet brydża sportowego w modelu e‑learning.
- Ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oceniła, że dymisja szefowej Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu ma związek z podejrzeniami o nieprawidłowościach przy wydawaniu funduszy z KPO dla branży turystycznej.
- Zdymisjonowana Katarzyna Duber-Stachurska zamieściła wpis, z którego wynika, że resort wiedział, co się dzieje.
Odwołana z funkcji szefowa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zabrała głos w sprawie afery wokół KPO.
Katarzyna Duber-Stachurska zamieściła wpis, w którym wskazuje, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej wiedziało m.in. o jachtach, jakie ze środków z Krajowego Planu Odbudowy chcieli kupować przedsiębiorcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechali na przejazd, gdy był korek. Chwilę później nadjechał pociąg
Przypomnijmy, że ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przekonywała, że dymisja szefowej PARP (do której doszło po cichu 1 sierpnia) ma związek z podejrzeniami nieprawidłowości przy wydawaniu funduszy dla branży turystycznej.
Była szefowa agencji wskazuje, o czym wiedział resort
Tymczasem zdymisjonowana szefowa agencji wskazuje, że to ministerstwo "zatwierdzało nawet sposób opisu faktur z wydatkami, nadzorowało codziennie realizację programu".
"Ministerstwo wiedziało o łodziach, odpowiadało na pytania operatorów, czy łodzie z silnikiem spalinowym mogły być dopuszczane. Pani minister zapewniała przedsiębiorców, że osobiście interweniowała, by poluzować pierwotne zasady, żeby środki płynęły sprawniej i szybciej" - napisała Katarzyna Duber-Stachurska.
Ministra zarządziła kontrolę. "Skontrolują sami siebie"
Pełczyńska-Nałęcz zapewniała też, że zna problem, dlatego zdymisjonowała Duber-Stachurską i zarządziła taką kontrolę, że "mysz się nie prześliźnie".
"Kontrolę Pani Minister zleciła tym samym osobom, które zajmują się programem od 1,5 roku, czyli poleciła im skontrolować samych siebie. I skontrolują dobrze – wyniki ostatnich kontroli NIK z 2024 i 2025 nie wykazały w PARP żadnych nieprawidłowości, programy były i są realizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i zatwierdzaną przez MFiPR dokumentacją" - pisze Duber-Stachurska.
Kończąc swój wpis była szefowa PARP podsumowała, że "tak się kończą złudzenia, że Polska może mieć apolityczną i sprawną administrację publiczną".
Źródło: WP