Afera wokół Mariki. To pominął Ziobro i Ordo Iuris
"Gazeta Wyborcza" dotarła do nowych informacji w sprawie Mariki, która decyzją Zbigniewa Ziobro wyjdzie z więzienia. Sąd skazał kobietę na trzy lata pozbawienia wolności, od roku przebywa w zakładzie karnym.
Zbigniew Ziobro ogłosił w sobotę na konferencji prasowej, że skorzysta ze swoich uprawnień do przerwania wykonywania kary przez Marikę. Tym samym kobieta wyjdzie na wolność.
Minister sprawiedliwości zapowiedział też "wyciągnięcie konsekwencji" wobec prokuratorów i sędziów. Ziobro zdradził, że złoży do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną. Jej celem ma być - niezależnie od ewentualnego ułaskawienia - podważenie prawomocnego wyroku sądu w Poznaniu.
Do czynu, za który skazano kobietę doszło w sierpniu 2020 r. W Poznaniu odbywała się wtedy manifestacja organizacji LGBT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czwartek, 13 lipca Ordo Iuris zainicjowało kampanię społeczną, która miała doprowadzić do wyjścia Mariki na wolność.
Według Ordo Iuris "w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii Marika - wraz z trzema innymi osobami - usiłowała wyrwać kobiecie torbę w barwach logotypu ruchu LGBT; następnie została oskarżona o usiłowanie rozboju, za co sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności". Jak oskarżało Ordo Iuris, na wyrok mogły wpłynąć "ideologiczne motywacje".
"Gazecie Wyborczej" udało się dotrzeć m.in. do sentencji wyroku. "Są w niej informacje, których Ziobro nie chciał podać. Być może dlatego, że burzą obraz biednej, prześladowanej studentki" - czytamy w gazecie.
Marika została skazana za próbę rozboju dokonaną wspólnie i w porozumieniu z Michałem O. oraz dwoma nieustalonymi nadal sprawcami. Napastnicy mieli stosować przemoc.
Pokrzywdzona - wraz z koleżanką - stawiła opór, co skutecznie zapobiegło odebraniu przez napastników jej własności. W wyniku ataku kobieta "odniosła obrażenia takie jak sińce na dłoni oraz skręcenie stawu paliczkowego dalszego lewej dłoni" - donosi "Wyborcza".
Marika skazana. Ziobro ją wypuszcza
Sąd ocenił, że zachowanie napastników miało znamiona czynu chuligańskiego i że dopuścili się próby rozboju z błahego powodu, przez co publicznie okazali rażące lekceważenie porządku prawnego.
Czyn ten jest zagrożony karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. W przypadku czynu chuligańskiego dolna granica kary jest do trzech lat. Kobieta została skazana właśnie na trzy lata więzienia.
Sąd w Poznaniu nakazał też zapłatę 1 tys. zł pokrzywdzonej. Zakazał on także skazanym kontaktowania się i zbliżania do napadniętej przez nich przez dwa lata.
Ziobro tego na swojej konferencji nie powiedział. Skazana nie wniosła także apelacji. Wyrok uprawomocnił się już po tygodniu. Wyrok zaskarżył Michał O. jednak sąd drugiej instancji oddalił jego apelację uznając ją za bezzasadną.