Afera Mariana Banasia. Tajemnicza firma mieściła się w słynnej kamienicy
"Cichym” bohaterem reportażu o krakowskiej kamienicy, która należała do prezesa NIK Mariana Banasia jest jego syn Jakub Banaś. Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, pod adresem gdzie mieści się nieruchomość, przez jakiś czas zarejestrowana była spółka "Room4You”. Jej prezesem od 2013 roku jest Jakub Banaś.
Jak wynika z reportażu TVN, krakowska kamienica, w której prowadzono kontrowersyjną działalność "hotelu na godziny” pracowała nie tylko na rzecz obecnego prezesa NIK Mariana Banasia, ale również na jego syna Jakuba. Według autorów reportażu, nieruchomość stanowi zastaw kredytu w wysokości 2,6 mln zł. Spółka syna urzędnika otrzymała go w 2017 roku od państwowego Banku Ochrony Środowiska. Jakub Banaś z dziennikarzami TVN nie chciał rozmawiać.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że podczas nagrywania materiału mężczyzna, który siedział w recepcji "hotelu na godziny” dzwonił właśnie do syna Mariana Banasia. Było to chwilę po tym, kiedy Bertold Kittel autor materiału pytał: dlaczego nie dostał paragonu za "pokój za godziny”. Wtedy człowiek z recepcji mówi: "Mam zadzwonić do Banasia?”.
Kamienica znajduje się na krakowskim Podgórzu. Jej dokładny adres to Krasickiego 24. Według KRS, w 2013 roku zarejestrowano pod tym adresem spółkę Room4You. 99 na 100 udziałów w firmie ma – Agnieszka Banaś, a prezesem zarządu jest Jakub Banaś. Firma zajmuje się "działalnością portali internetowych”. Jak wynika z aktualnego wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, spółka obecnie posiada inny adres: Podskale 1, równiez w Krakowie.
Zobacz także: Afera wokół szefa NIK. Leszek Miller i Piotr Zgorzelski komentują
Na ul. Podskale 1 znajduje się kolejna firma związana z synem Mariana Banasia: "Open Qualis". To firma szkoleniowo-doradcza. Banaś junior jest tam również prezesem.
Na stronie firmy możemy przeczytać, co jest mottem przyświecającym działalności spółki. "Rozwijając Open Qualis, chcemy robić coś dobrego, co nadaje naszej pracy i wysiłkowi sens szerszy, niż realizacja wyników biznesowych. Chcemy się doskonalić, zachęcać do rozwoju innych, podnosić na wyższy poziom wszystko, co robimy. (…) Żeby to robić efektywnie, rzucamy wyzwanie status quo: ograniczającemu wolność gospodarczą państwu, "systemowi”, korupcji i nieuczciwości jako normom niemal powszechnym, kulturze dziadostwa i braku myślenia oraz wielu innym patologiom dobrze Ci znanym.”
Na stronie firmy jest również zamieszczony biogram Jakuba Banasia. Syn prezesa NIK chwali się m.in. tym, że w przeszłości prowadził firmę w branży hotelarskiej i gastronomicznej. "Absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz filozofii. Ukończył liczne kursy i szkolenia z zakresu finansów i podatków. Certyfikowany coach, trener i mentor. Prowadził firmę w branży hotelarskiej i gastronomicznej, był wspólnikiem w kancelarii prawnej. Manager szkoleniowo-doradczych projektów unijnych" – czytamy na stronie.
Oprócz prowadzenia biznesów, na co dzień Jakub Banaś pracuje jako pełnomocnik zarządu państwowego banku Pekao S.A. Według Krajowego Rejestru Sądowego, od kwietnia tego roku zasiada również w Radzie Nadzorczej w Związku Pracodawców Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego i Lotniczego, zrzeszających państwowe firmy zajmujące się wojskowym przemysłem (m.in. Bumar, PGZ, Rosomak).
Przed pracą w banku, syn Mariana Banasia pracował w ubiegłym roku Przedsiębiorstwie Sprzętu Ochronnego MASKPOL. Firma jest wiodącym producentem sprzętu dla policji, straży granicznej i wojska. Syn prezesa NIK był najpierw członkiem zarządu, a później pełnił obowiązki prezesa zarządu. Spółka ubiegły rok zakończyła stratą 5,4 mln złotych. Kiedy wytykano mu, że posadę otrzymał dzięki nazwisku, Banaś junior ripostował.
- Tak, jestem synem Mariana Banasia. Proszę o nie łączenie tych wątków. Jestem menadżerem z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym, również w obszarze zarządzania projektowego. Mam doświadczenie z branży zbrojeniowej - mówił Jakub Banaś w listopadzie w rozmowie z Wirtualną Polską. - Do zarządu Maskpolu zostałem powołany przez Radę Nadzorczą po wygraniu konkursu i obecnie realizuję postawione przede mną zadania - czego przykładem jest m.in. wygrany przetarg na dostawę mundurów o wartości 80 mln zł - argumentował.
CBA potwierdza kontrolę
Dzisiaj w sprawie oświadczeń majątkowych prezesa NIK Mariana Banasia CBA wydało komunikat. "CBA realizując swoje ustawowe obowiązki prowadzi od 16 kwietnia br. kontrolę oświadczeń majątkowych Pana Mariana Banasia. Postępowanie obejmuje oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na drugą połowę października br. Czynności kontrolne poprzedziła przeprowadzona analiza" - czytamy w oświadczeniu.
"Postępowanie zgodnie z ustawą o CBA może trwać do 9 miesięcy. Jej przedłużenie w tym czasie wynika z potrzeby zgromadzenia niezbędnej dokumentacji. Do chwili zakończenia kontroli CBA, jak w każdym innym przypadku, nie informuje o szczegółach toczącego się postępowania ani też nie przesądza o jego wynikach" - napisał Temistokles Brodowski z CBA.
Z kolei Marian Banaś w oświadczeniu odcina się od kamienicy i "hotelu na godziny". "Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomość" – pisze prezes NIK.
Zadzwoniliśmy do Jakuba Banasia, by poprosić o komentarz do sprawy. - Jestem osobą prywatną i nie życzę sobie, żeby pan do mnie dzwonił - usłyszeliśmy jedynie w słuchawce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl