"Afera kremowa". Była ambasador Bułgarii odpowie za kradzież na lotnisku w Warszawie
Byłej ambasador Elenie P. zarzuca się kradzież kremu za ok. 1,6 tys. złotych. Sprawa jednej z najbardziej znanych bułgarskich dyplomatek została ochrzczona "aferą kremową".
30.04.2017 11:21
O sprawie kradzieży Wirtualna Polska informowała w lutym. Była ambasador Bułgarii w USA została zatrzymana na lotnisku w Warszawie.
"Afera kremowa". Elena P. to znana w Bułgarii kobieta
Ukradła krem za ponad 1,6 tys. złotych. Teraz jej sprawą zajął się warszawski sąd - ustaliło TVN Warszawa.
Historia zatrzymania 66-letniej Eleny P. poruszyła opinię publiczną w Bułgarii i została nazywana "aferą kremową". To znana dyplomatka, była tłumaczką komunistycznego przywódcy Teodora Żiwkowa.
Jak doszło do kradzieży?
24 lutego Elena P. wyszła ze sklepu wolnocłowego na lotnisku z kremem wartym 1640 złotych. Kobieta odleciała do w Sofii.
Po fakcie zorientowano się, że na społce brakuje drogiego kosmetyku. Zawiadomiono policję, któa na podtsawie monitoringu ustaliła podejrzaną. Elena P. trafiła na listę osób "zastrzeżonych".
27 lutego kobieta znów pojawiła się na lotnisku. Została zatrzymana, a w torbie miała skradziony krem. Tłumaczyła się "nieporozumieniem" i zapłaciła mandat.
Sprawą zajął się warszawski sąd
Ale potem do akcji wkroczył sąd. - Prokurator zastosował zabezpieczenie majątkowe u podejrzanej w wysokości 2 tysięcy złotych na poczet przyszłej kary - wyjaśnia prokurator Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratira czeka na tłumaczenie dokumentów, potem sprawą zajmie się sąd, który ustali grzywnę.