Adwokat ojca Fabiana: to nie było porwanie
Adwokat Sebastiana N., który blisko dwa tygodnie temu zabrał matce swojego 3-letniego syna Fabiana, złożył wniosek o jego zwolnienie z aresztu - informuje RMF FM.
08.12.2015 | aktual.: 08.12.2015 06:46
Według obrońcy mec. Andrzeja Rogoyskiego, którego cytuje stacja, prokuratura nie powinna zatrzymywać Sebastiana N., ponieważ nie ma on prawomocnie ograniczonej władzy rodzicielskiej, co oznacza - zdaniem adwokata - że nie można mówić o porwaniu.
Fabian odnaleziony
W ubiegły piątek mazowieccy policjanci, wspierani przez funkcjonariuszy z Katowic, odnaleźli zaginionego 3-latka z Radomia. Zatrzymano ojca chłopca, poszukiwanego od kilku dni na podstawie listu gończego za uprowadzenie dziecka i pozbawienie go wolności. Od tego czasu Sebastian N. przebywa w areszcie.
Do zatrzymania doszło kilka kilometrów od Katowic na autostradzie A4 prowadzącej do Wrocławia. Ojciec podróżował autem razem z dzieckiem oraz w towarzystwie jeszcze dwóch mężczyzn. W piątek wieczorem z komendy policji w Katowicach dziecko odebrała matka. Ojciec miał wcześniej ograniczoną przez sąd władzę rodzicielską.
W związku z tym, że Sebastian N. ukrywał się, prokuratura zaocznie postawiła mu zarzut, że "działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami" uprowadził syna. Za ten czyn grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokuratura wystawiła za mężczyzną list gończy. Sąd wyraził też zgodę na tymczasowe aresztowanie Sebastiana N., jeśli zostanie on zatrzymany przez policję.
Uprowadzenie
24 listopada trzech mężczyzn uprowadziło 3-letniego Fabiana sprzed bloku na jednym z osiedli w Radomiu. Wyrwali dziecko matce i zabrali do samochodu. W związku z uprowadzeniem 3-latka uruchomiony został Child Alert - system szybkiego rozpowszechniania informacji o zaginionym dziecku. Tego samego dnia po południu na policyjny faks przesłane zostało pismo podpisane przez ojca chłopca, w którym oświadczył on, że dziecko przebywa z nim.
W wyniku policyjnych działań, oprócz ojca Fabiana, zatrzymano osiem osób, które - zdaniem policji - mogły mieć związek z uprowadzeniem chłopca. Czworgu z nich postawiono zarzuty uprowadzenia dziecka, cztery osoby - występują w charakterze świadków.