Adwokat Kamila Durczoka: pozwy przeciwko "Wprost" gotowe
We wtorek po południu komisja TVN, która bada przypadki molestowania i mobbingu w stacji, ma ogłosić wyniki swoich prac. Adwokat Kamila Durczoka mówi Wirtualnej Polsce, że pozwy przeciwko "Wprost" są gotowe i w tym tygodniu zostaną złożone w sądzie. Sam szef "Faktów" milczy.
Komisja TVN rozpoczęła działalność w połowie lutego. Przez ponad dwa tygodnie przesłuchanych zostało prawie 30 osób, obecnych oraz byłych pracowników i współpracowników TVN. Pod koniec zeszłego tygodnia przed komisją stanął sam Durczok.
Zgodnie z zapowiedziami stacji, we wtorek powinien zostać opublikowany komunikat podsumowujący prace komisji. - Czekamy na oświadczenie stacji. Dalsze kroki Kamila Durczoka będą zależały od tego, co się znajdzie w komunikacie TVN - mówi Wirtualnej Polsce Monika Janowska-Mleczko z agencji Point of View, która reprezentuje Durczoka.
"Gazeta Wyborcza", powołując się na anonimowe źródła, twierdzi, że komisja zebrała materiał dokumentujący "niewłaściwe zachowania" szefa "Faktów", ale dotyczy to w pierwszym rzędzie mobbingu i nadużywania władzy, a nie molestowania seksualnego. Jednocześnie gazeta przewiduje, że Durczok nie wróci już do TVN.
Pozwy gotowe
1 marca szef "Faktów" poinformował, że oddał się do dyspozycji zarządu TVN. Zapowiedział też skierowanie do sądów pozwów i zawiadomień do prokuratury w związku z publikacjami tygodnika "Wprost" na jego temat.
Adwokat Durczoka mec. Jacek Dubois powiedział Wirtualnej Polsce, że pozwy przeciwko "Wprost" są gotowe. - Pozwy są już przygotowane. Dopracowujemy szczegóły i w tym tygodniu złożymy je w sądzie - tłumaczy. Pytany, ile pozwów zostało przygotowanych, mówi: "kilka". - W pierwszej kolejności skupiliśmy się na tygodniku "Wprost". Ale pozwy zostaną skierowane przeciwko wszystkim osobom, które naruszyły dobra osobiste Kamila Durczoka - zapowiada.
Sam Kamil Durczok nie wypowiada się. Współpracujące z nim osoby przekonują, że jak dotąd nie otrzymał żadnej informacji o jakiejkolwiek decyzji stacji.