Adam Rotfeld: polska polityka wobec Rosji powinna być oparta na partnerstwie
W moim przekonaniu polityka polska wobec Rosji powinna być oparta na zasadach partnerskich i równego z równym. I jeśli po stronie rosyjskiej takie podejście będzie przyjęte z uznaniem faktu, że Polska jest dzisiaj integralną częścią Unii Europejskiej i że ma wpływ i będzie miała wpływ na kształtowanie całości polityki zagranicznej Unii Europejskiej, w tym również polityki wschodniej, to myślę, że dojdziemy do pewnego wspólnego mianownika - powiedział minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld w "Sygnałach Dnia".
Sygnały Dnia: Panie ministrze, wczoraj po raz pierwszy będąc szefem resortu spraw zagranicznych, spotkał się pan ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Dowiedzieliśmy się po tym spotkaniu, że na początku czerwca, 7 i 8, dojdzie do spotkania polsko-rosyjskiej grupy (i tu uwaga! — ciekawa nazwa, chyba nie ma takiej drugiej w stosunkach z innym krajem), grupy do spraw trudnych. O czym pan rozmawiał wczoraj z ministrem Ławrowem?
Adam Rotfeld: Rozmawiałem o wielu sprawach. Mogę zdradzić w tym miejscu, że normalnie tego typu rozmowy są przygotowywane starannie przez stosowne departamenty, wydziały, i minister otrzymuje taki „jadłospis”, nazwijmy to, wiele punktów, które powinny być omówione. Otóż ja powiedziałem swojemu partnerowi rosyjskiemu, że odłożę wszystkie te tezy, ponieważ mam wrażenie, że w stosunkach rosyjsko-polskich w ostatnich miesiącach wydarzyło się coś niedobrego, co jest nie do końca dla mnie zrozumiałe i nie jest według mnie uzasadnione rzeczywistym stanem na przykład wymiany gospodarczej, stosunków kulturalnych, współpracy naukowo-technicznej. Innymi słowy jest coś o wiele głębszego i nie do końca racjonalnie zrozumiałego. Otóż chciałbym jemu zadać pytanie: jakie są, jego zdaniem, przyczyny tego stanu rzeczy? Czemu powinniśmy przeciwdziałać, żeby zapobiec dalszemu pogarszaniu stosunków?
Jego odpowiedź była taka dosyć, bym powiedział, spontaniczna, mianowicie powiedział, że on nie dostrzega istotnych przyczyn głębszych, wydaje mu się, że jest w Polsce przewrażliwienie w różnych sprawach, w tym również odnośnie tej kwestii na przykład nie wymienienia polskiego wkładu do zwycięstwa nad III Rzeszą w wystąpieniu prezydenta Putina, że nie zostały wymienione inne kraje również, że w istocie rzeczy przemówienie było krótkie, okazjonalne i że Polska prasa reaguje w sposób niezwykle wrażliwy, nadwrażliwy.On użył nawet mocniejszego słowa. Na to odpowiada rosyjska prasa i to zaczyna być jak kula śniegowa, która się wzajemnie zasila.
Ja wyraziłem pogląd, że wydaje mi się, że to nie jest pełna odpowiedź, że jest więcej problemów, że niektóre problemy tkwią w historii. I jakkolwiek nie jestem zwolennikiem określenia „polityka historyczna”, ponieważ ja uważam, że nie ma polityki historycznej, jest historia polityki albo jest wykorzystywanie historii dla politycznych celów, znaczy polityka jest skierowana w przyszłość, dzieje się dzisiaj, natomiast w różnych państwach niektóre fakty z historii wykorzystuje się dla realizowania celów tej polityki. Krótko mówiąc, wydaje mi się, że należałoby zająć się tymi sprawami, które powinny były być już dawno wyjaśnione, a z różnych powodów wyjaśnione nie były.
I wtedy on tak też zareagował spontanicznie, mówi: Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy się na przykład 7, 8 czerwca spotkali, żeby porozmawiać o tych trudnych sprawach.
Ja mogę powiedzieć, że z naszej strony jest dobra wola i, oczywiście, taka grupa powstanie, ale niezależnie od tego jest kilka innych płaszczyzn do podjęcia rozmów. W sumie wydaje mi się, że z naszej strony powinno być maksymalne, kooperatywne, życzliwe podejście do rozwiązywania problemów, jakkolwiek to nie oznacza, ze mamy przyjmować jakąś wersję spraw, które są nieprawdziwe, które są dla nas trudne do przyjęcia. Innymi słowy, w moim przekonaniu polityka polska wobec Rosji powinna być oparta na zasadach partnerskich i równego z równym. I jeśli po stronie rosyjskiej takie podejście będzie przyjęte z uznaniem faktu, że Polska jest dzisiaj integralną częścią Unii Europejskiej i że ma wpływ i będzie miała wpływ na kształtowanie całości polityki zagranicznej Unii Europejskiej, w tym również polityki wschodniej, to myślę, że dojdziemy do pewnego wspólnego mianownika.
Sygnały Dnia: Dziękuję za rozmowę. Adam Daniel Rotfeld, Minister Spraw Zagranicznych, w "Sygnałach Dnia".
Adam Rotfeld: Dziękuję bardzo.