PolskaAdam Bodnar: Polska powinna wyjaśnić niejasności dot. sprawy Grzegorza Przemyka

Adam Bodnar: Polska powinna wyjaśnić niejasności dot. sprawy Grzegorza Przemyka

Polska powinna wyjaśnić niejasności związane ze sprawą zbrodni dokonanej na Grzegorzu Przemyku, choć trudno już spodziewać się ukarania winnych - ocenił wiceprezes Fundacji Helsińskiej Adam Bodnar.

Adam Bodnar: Polska powinna wyjaśnić niejasności dot. sprawy Grzegorza Przemyka
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Kryński

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła art. 2 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności, badając sprawę śmierci Grzegorza Przemyka. Uznał, że postępowanie karne trwało zbyt długo i dlatego doszło do przedawnienia.

Bodnar powiedział, że być może satysfakcjonujące w sprawie mogłoby być kompleksowe przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego, choć "niekoniecznie musi się ono skończyć ukaraniem winnych, bo trudno będzie wzruszyć przedawnienie".

Wskazał, że zgodnie z zaleceniami Komitetu Ministrów Rady Europy z 2000 r. "w przypadku stwierdzenia naruszenia konwencji należy sprawę ponownie zbadać", co nie musi oznaczać formalnego jej wznowienia. - Wydaje mi się, że jeśli mamy problem niezbadania dogłębnego sprawy ze względu na przewlekłość, to należałoby oczekiwać, że nawet jeśli sprawcy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności i tak państwo podejmie wysiłek zbadania sprawy, aby nigdy nie pozostawiała wątpliwości - mówił.

Trybunał orzekł też, że Polska będzie musiała zapłacić ojcu Grzegorza 20 tys. euro odszkodowania (domagał się 50 tys. euro). - Zasądzona kwota jest dość typowa w takich sprawach, gdzie się stwierdza naruszenie obowiązku proceduralnego w zakresie prawa do życia - ocenił Bodnar.

Według Bodnara do tej pory takiej polskiej sprawy w ETPC nie było. - Wyrok ma duże znaczenie z punktu widzenia rozliczeń z przeszłością - powiedział.

Dodał, że ważnym aspektem wtorkowego orzeczenia ETPC jest konstatacja, iż "obowiązkiem proceduralnym należytego wyjaśnienia są objęte także zbrodnie z przeszłości". - To nie jest tak, że jeżeli coś się zdarzyło przed momentem obowiązywania konwencji, to państwo nie odpowiada za to co się działo później, przy jej wyjaśnianiu - zaznaczył.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)