PolskaABW: zatrzymaliśmy Dochnala, mógł opuścić Polskę

ABW: zatrzymaliśmy Dochnala, mógł opuścić Polskę

Zatrzymanie Marka Dochnala nastąpiło w związku z uzyskaniem przez ABW informacji dotyczących podjęcia przez niego m.in. "działań zmierzających do nielegalnego opuszczenia kraju" - oświadczyła rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.

ABW: zatrzymaliśmy Dochnala, mógł opuścić Polskę
Źródło zdjęć: © PAP

08.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 12:06

Dochnal został zatrzymany w czwartek ok. 22 w Sopocie. Według jego adwokata Jacka Gutkowskiego, zatrzymano go do dyspozycji prokuratury w Katowicach. ABW potwierdza, że zatrzymała Dochnala oraz drugą osobę. Według Agencji, osoby te chciały opuścić Polskę "na podstawie sfałszowanych dokumentów jednego z krajów strefy Schengen". Z informacji tvp.info wynika, że Agencja o planach lobbysty dowiedziała się z podsłuchów telefonicznych.

W styczniu tego roku sąd po zwolnieniu Dochnala z aresztu (gdzie spędził on trzy i pół roku), nałożył na niego obowiązek regularnego stawiania się na policji oraz zakazał mu opuszczania kraju.

Potwierdzamy informacje ABW i nie mamy nic do dodania- oświadczył prok. Leszek Goławski z katowickiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Dodał, że Dochnal nie dotrze w piątek do Katowic.

Media podają, że zatrzymany w Sopocie Dochnal jest już w Warszawie. PAP nieoficjalnie ustaliła, że z Katowic jadą do stolicy prokuratorzy, którzy zajmowali się głównym śledztwem korupcyjnym przeciwko Dochnalowi. Mają go przesłuchać.

Marek Dochnal zostanie przesłuchany i prawdopodobnie zostaną mu przedstawione nowe zarzuty - powiedział jego adwokat Jacek Gutkowski. Mecenas twierdzi, że nie ma kontaktu ze swoim klientem.

ABW stanowczo dementuje "insynuacje, jakoby zatrzymanie odbyło się demonstracyjnie, z użyciem siły". Według Koniecpolskiej- Wróblewskiej w zatrzymaniu nie uczestniczyła formacja antyterrorystyczna, a funkcjonariusze nie używali długiej broni. Czynności przeprowadzono w sposób profesjonalny i dyskretny, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego - zapewniła.

Według "Dziennika" do zatrzymania doszło w jednym z najbardziej ruchliwych punktów Sopotu. Dochodziła godz. 22 w czwartek, gdy po sopockim deptaku na ulicy Monte Cassino zajechała w stronę morza furgonetka na sygnale. Z piskiem opon miała się zatrzymać przed japońską restauracją. Trzech funkcjonariuszy ABW w kamizelkach kuloodpornych z długą bronią miało podejść do stolika, przy którym siedział Dochnal z żoną i dwoma innymi osobami._ Panowie porozmawiali chwilę między sobą, oficer, który dowodził akcją, konsultował się z kimś przez telefon. Dochnalowi pozwolili pożegnać się z żoną. Nie zakładali mu kajdanek. Wsiedli do samochodu i odjechali_ - opowiada "Dziennikowi" świadek zatrzymania. Marek Dochnal w areszcie spędził trzy i pół roku. Wyszedł na wolność pod koniec stycznia. Jest oskarżony o skorumpowanie byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka i podejrzany w sprawie o pranie brudnych pieniędzy. W lipcu przed sądem w Pabianicach ruszył pierwszy z jego procesów. Akta tej sprawy liczą prawie 100 tomów. Inne
postępowania, w których pojawia się nazwisko Dochnala, dotyczą m.in. prywatyzacji Cementowni Ożarów, Polskich Hut Stali oraz zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.

Reszta wyodrębnionych wątków dotyczy ułaskawienia w 1999 r. przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Petera Vogla, skazanego za mord na kobiecie oraz sprawy darczyńców Fundacji "Porozumienie bez Barier" Jolanty Kwaśniewskiej. Na początku lipca katowicka prokuratura w całości umorzyła śledztwo w sprawie Fundacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)