ABW przeszukała mieszkanie Wołodymyra Ż. Sprawa dotyczy Nord Stream
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzili w czwartek rano przeszukanie mieszkania w Warszawie należącego do Wołodymyra Ż. i jego żony Julianny. Czynności odbyły się w związku ze śledztwem dotyczącym skutków wysadzenia gazociągu Nord Stream – poinformował obrońca Ż., mec. Tymoteusz Paprocki.
W czwartek w godzinach porannych funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, działając na zlecenie Prokuratury Krajowej – Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku – przeprowadzili przeszukanie mieszkania w Warszawie należącego do Wołodymyra Ż. i jego żony Julianny.
Jak poinformował obrońca, mecenas Tymoteusz Paprocki, czynności przebiegły prawidłowo i zgodnie z obowiązującymi przepisami. – Moi klienci nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń – przekazał adwokat.
Z jego oświadczenia wynika, że polskie organy ścigania gromadzą materiał dowodowy w związku z postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Sprawa dotyczy skutków wysadzenia gazociągu Nord Stream.
– Nie chcę spekulować, czy te czynności są niezbędne, natomiast jeżeli polskie organy ścigania mają podejrzenia co do możliwości popełnienia przestępstwa przez Wołodymyra Ż., to mój klient i obrona oczekują na przedstawienie zarzutów, by móc przed polskim sądem udowodnić swoją niewinność i bronić swoich praw wolności – oświadczył mec. Paprocki.
Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"
Adwokat podkreślił również, że jego klient pozostaje do pełnej dyspozycji polskich organów wymiaru sprawiedliwości.
Tusk o wysadzeniu Nord Stream
We wtorek premier Donald Tusk spotkał się w Warszawie z premier Litwy Ingą Ruginiene. Podczas konferencji prasowej po spotkaniu poruszył temat zatrzymanego w Polsce obywatela Ukrainy, podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Ż., który był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez niemieckie służby.
Tusk zaznaczył, że sprawa miała początek wiele miesięcy temu. Wtedy – jak powiedział – poprzedniemu kanclerzowi Niemiec i prezydentowi Ukrainy przedstawił bardzo jasne stanowisko Polski, które od tego czasu się nie zmieniło.
– W interesie Polski i w interesie zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości na pewno nie jest oskarżanie albo wydawanie tego obywatela w ręce innego państwa – podkreślił.
Zdaniem premiera Nord Stream 2 został zbudowany przeciw interesom całej Europy. Podkreślił, że problemem Europy, Ukrainy czy Polski nie jest fakt jego wysadzenia, lecz budowy.
– Z naszego punktu widzenia jedynymi osobami, które powinny wstydzić się i powinny milczeć w kwestii Nord Stream 2, to są te osoby, które zdecydowały o budowie – zaznaczył.
Dodał również, że każdy, kto w Polsce sugeruje, że były jakieś rządy albo poważni politycy, którzy byli za budową Nord Stream 2, kłamie i szkodzi polskiej reputacji.
Mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2. Został zatrzymany 30 września w miejscu swojego zamieszkania. Obecnie przebywa w Areszcie Śledczym w Warszawie. W poniedziałek warszawski sąd okręgowy przedłużył do 9 listopada areszt dla podejrzanego.
Wysadzenie Nord Stream 1 i 2
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 r. (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.
49-letni Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.