ABW natyka się na kolejne szokujące informacje o Amber Gold
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza czy pieniądze z Amber Gold samolotem zostały przetransportowane do Niemiec - podaje TVN24. Śledczy wiążą aferę z jednym ze słynnych trójmieskich biznesmenów notowanym na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".
Jak podaje TVN24, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prześwietliła konta bankowe firmy Amber Gold, należącej do Marcina P. Suma wpłat i wypłat przekraczała 2 miliardy złotych. Okazało się też, że P. zalegał z podatkami. Gdy w 2010 r. dopadł go fiskus, zapłacił 11 mln zaległego podatku.
Z kolei tygodnik "Wprost" podał, że gdańscy śledczy badają, skąd mogły pochodzić pieniądze na start Amber Gold i kto ewentualnie mógłby w firmach państwa P. legalizować środki finansowe pochodzące z przestępstw.
W planie śledztwa jest ciekawy trop - czytamy we "Wprost". Pojawia się nazwisko biznesmena z bogatą przeszłością Mariusa O. Wielu jego przyjaciół to znani trójmiejscy gangsterzy, jak Jan P. ksywa Tygrys i nieżyjący Nikodem S. ps. Nikoś. Na początku lat 90. posiadał znaną firmę spedycyjną i miał udziały w banku, który splajtował. To właśnie w domu Mariusa O. w Gdańsku-Jelitkowie, wedle śledczych, miało dojść do narad na temat planowanych przez P. w 2011 r. interesów lotniczych. Spotkać się mieli wspomniany O., właściciel małej linii lotniczej Krzysztof W. oraz P. Na tym spotkaniu ustalono, że właściciel Amber Gold zainwestuje kilkanaście milionów złotych w jedną z istniejących już spółek lotniczych. Marcin P. dostał w użytkowanie jeden samolot. Maszyna miała być wykorzystywana przez Amber Gold do transportowania znacznych kwot pieniędzy z Hamburga.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce działająca od 2009 r. Klientów kusiła bardzo wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
O spółce zrobiło się głośno, kiedy problemy finansowe zgłosiły tanie linie lotnicze OLT Express. Amber Gold było ich głównym udziałowcem. W minionym tygodniu spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze OLT Express. Powodem - jak informował Amber Gold - było zablokowanie przychodów ze sprzedaży biletów OLT przez operatora płatności. 13 sierpnia firma ogłosiła likwidację. W jej skarbcu nie odnaleziono deklarowanych rezerw kruszcu.
Prezes Amber Gold, Marcin P. został przesłuchany i usłyszał sześć zarzutów, m.in. prowadzenia działalności parabankowej oraz podrobienia dokumentu w celu wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Prokuratura poinformowała, że podejrzany ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Wcześniej ABW przeszukał jego mieszkanie oraz lokalne biura firmy. Udało się odnaleźć 57 kilogramów złota, oraz milion złotych w gotówce.