ABW: Bondaryk nie podjął żadnej decyzji ws. Solorza
Wkrótce po tym jak szefem ABW został
Krzysztof Bondaryk, oficera prowadzącego duże śledztwo w sprawie
interesów Zygmunta Solorza odsunięto od sprawy - twierdzi
"Newsweek". Agencja przekonuje, że Bondaryk nie podjął w tej
sprawie żadnej decyzji.
27.01.2008 | aktual.: 27.01.2008 20:21
Przed nominacją do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bondaryk przez kilka lat pracował w firmach związanych z Solorzem.
Według niedzielnego internetowego wydania "Newsweeka", prokuratury w całym kraju prowadzą kilka śledztw w sprawie interesów powiązanych z Solorzem, a część czynności operacyjnych wykonuje dla nich ABW.
Informację o odsunięciu oficera ABW od sprawy dotyczącej interesów Solorza potwierdził tygodnikowi prokurator Zbigniew Pustelnik z katowickiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, który nadzoruje śledztwo.
P.o. rzecznika Agencji mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska wyjaśniła w komunikacie, że Bondaryk nie podjął żadnej decyzji, mającej na celu zahamowanie bądź zakłócenie czynności prowadzonych w tej sprawie przez prokuraturę w Katowicach.
"Oficer, o którym mowa w artykule, prowadził czynności procesowe pozostając w delegacji służbowej. Roczny okres oddelegowania tego funkcjonariusza upłynął w dniu 30 listopada 2007. Zgodnie z art. 55 ustawy o ABW oraz AW okres oddelegowania nie mógł być przedłużony" - czytamy w komunikacie.
Według ABW, czynności zlecone przez prokuraturę są dalej realizowane przez odpowiednio przygotowany zespół funkcjonariuszy ABW.
O godz. 19 ABW przesłała kolejny komunikat w tej sprawie, ze szczegółowym kalendarium. Wynika z niego, że 17 stycznia 2007 r. wydział II Departamentu Przestępczości Karnej (DPK ABW) na postawie zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa, wszczął śledztwo. Tego dnia informację o jego wszczęciu przekazano do Biura ds. Przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
1 stycznia 2007 r. odpowiedzialnym za sprawę został funkcjonariusz ABW z pionu technicznego Agencji oddział Lublin. 12 lutego śledztwo zostało przekazane pod nadzór prokuratury w Katowicach.
8 miesięcy później, zmieniono strukturę organizacyjną ABW likwidując m.in. wydział II DPK. Według komunikatu Agencji, spowodowało to poważne problemy organizacyjne.
30 listopada skończyła się roczna delegacja lubelskiego oficera do prowadzenia sprawy. 4 grudnia jego miejsce zajął inny funkcjonariusz byłego wydziału II DPK ABW.
Od 15 stycznia ponownie zaczął działać departament ABW współpracujący z prokuraturą przy najpoważniejszych śledztwach - wydział II DPK ABW.
O to, czy Bondaryk w ostatnich kilku latach pracował w firmach Zygmunta Solorza i był z tym biznesmenem blisko związany pytał premiera prezydent Lech Kaczyński. Prezydent pytał także, w jakich firmach i na jakich stanowiskach pracował Bondaryk i czy ABW prowadzi postępowanie wobec którejś z tych firm.
W sobotę CIR na swoich stronach internetowych napisało, że Bondaryk pracował w wielu instytucjach, np. w Invest-Banku i w Elektrimie. "Piastował tam stanowiska kierownicze, nigdy nie ukrywając tego faktu. Zatem wszelkie publiczne insynuacje wobec Pana Krzysztofa Bondaryka, w związku z jego pracą są daleko idącym nadużyciem i nie odpowiadają prawdzie" - czytamy w komunikacie CIR.