Trwa ładowanie...
15-05-2011 10:29

"Abp Życiński był kłamcą i łajdakiem" - skandal na KUL-u

"Józef Życiński jako uczestnik życia publicznego w Polsce był kłamcą i łajdakiem" - tak o zmarłym w lutym metropolicie lubelskim mówił na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim reżyser Grzegorz Braun. W programie "7. Dzień Tygodnia" w Radiu Zet politycy ostro krytykowali reżysera za tę wypowiedź. - Cham, prostak, co tu można mówić. Skandal, przede wszystkim ze strony organizatorów, że dopuścili do czegoś takiego. To powinno zostać przerwane, a pan Braun wyrzucony, to jest kompromitacja KUL - powiedział Stefan Niesiołowski, wicemarszałek sejmu w rozmowie z Moniką Olejnik.

"Abp Życiński był kłamcą i łajdakiem" - skandal na KUL-uŹródło: PAP
d3g1qof
d3g1qof

Grzegorz Braun gościł na uczelni podczas pokazu swojego filmu pt. "Eugenika - w imię postępu". Po projekcji, w trakcie spotkania ze studentami w bardzo krytyczny sposób wypowiadał się na temat abp. Życińskiego. - Józef Życiński jako uczestnik życia publicznego był kłamcą i łajdakiem. Łajdactwem nazywam przyczynianie się do szerzenia zamętu wśród bliźnich i rodaków. Zamętu w sprawach kluczowych, w płaszczyźnie politycznej, społecznej. Łajdactwem było perfidne oszukiwanie opinii publicznej w sprawach lustracyjnych - mówił Braun.

Braun wytykał Życińskiemu publikacje w „antypolskich, antykatolickich” gazetach, m.in. w "Gazecie Wyborczej". - Moim zdaniem w ostatnich dwudziestu latach swojego uczestnictwa w życiu publicznym opowiedział się po stronie wrogów Kościoła i wrogów państwa polskiego - mówił reżyser.

Wywodu, który trwał ponad sześć minut, nikt nie przerwał. Na zakończenie przemówienia, Braun dostał owację.

d3g1qof

Wystąpienie Brauna na KUL-u komentowali politycy w programie "7. Dzień Tygodnia" w Radiu Zet. - Znałem osobiście księdza arcybiskupa, miałem przyjemność z nim rozmawiać i była to dla mnie wielka frajda. To był jeden z największych umysłów w Polsce i polskim Kościele. Ci wszyscy mali ludzie, którzy nie dorastają mu do pięt, dziś próbują tak reagować, bo nie może się bronić - powiedział Stanisław Żelichowski z PSL - To jest fatalne i straszne, ale nie uważam że powinniśmy to komentować, bo to przekracza wszelkie granice.

W ostrzejszym tonie na temat Grzegorza Brauna wypowiadał się wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski. - Cham, prostak, co tu można mówić. Skandal, przede wszystkim ze strony organizatorów, że dopuścili do czegoś takiego. To powinno zostać przerwane, a pan Braun wyrzucony, to jest kompromitacja KUL - komentował Niesiołowski.

Elżbieta Jakubiak z PJN podkreśliła, że "wszyscy się nauczyli, że język agresywny daje rozgłos". - To jest próba promocji własnego projektu przez potworne zaatakowanie nieżyjącego biskupa. Głębszym powodem jest podział Kościoła, że można na KUL, katolickiej uczelni, coś takiego powiedzieć. Dla osób związanych z Kościołem to jest dramatyczna sytuacja - stwierdziła.

Z kolei doradca prezydenta Tomasz Nałęcz podkreślił, że słyszy taki język na Krakowskim Przedmieściu. - I też nikt nie reaguje, a niektórzy z najwyższych pięter polskiej polityki uważają, że to jest dowód patriotyzmu i szlachetnych postaw. Nie oskarżałbym Władz KUL i studentów, bo wiadomo kim Grzegorz Braun jest i tam przyszli tacy, którzy chcieli go wysłuchać - powiedział Tomasz Nałęcz.

d3g1qof
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g1qof
Więcej tematów