Trwa ładowanie...
d1iet9z
kościół
28-02-2006 21:40

Abp Michalik o lustracji duchownych: Kościół nie boi się prawdy

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
abp Józef Michalik uważa, że tzw. prasowa lustracja, która się
teraz dokonuje, może budzić nadzieję na oczyszczenie, ale trzeba
pamiętać, że nigdy nie wolno odejść od prawdy. Ta obowiązuje
zawsze i wszędzie. Kościół nie boi się prawdy, nawet trudnej -
podkreśla biskup.

d1iet9z
d1iet9z

Abp Michalik powiedział: Niekiedy trzeba czuwać, żeby tą prawdą nie skrzywdzić człowieka i podawać ją w miłości. Natomiast patrząc na sytuacje trudne, trzeba je rozwiązywać, nie ukrywać i Kościół nie boi się lustracji, nie boi się ujawniania błędów, słabości czy niedociągnięć. Problem jest w tym, żeby nie czynić z tej sprawy zastępczego tematu i nie robić zasłony dymnej do ukrywania czegokolwiek. Zwłaszcza, że sprawa dotyczy głębokiej problematyki, która się wiąże z całą strategią manipulowania narodem przez dawny system.

Dodał, że jeśli mówimy o ujawnianiu, czyli poszukiwaniu prawdy na drodze autentycznej lustracji, to niech w oparciu o ustalone kryteria dokonuje jej państwo, które ma odpowiednie środki i jest spadkobiercą całego dziedzictwa przeszłości.

To nie biskupi, to nie kurie spowodowały całą tę lawinę zła. Trzeba mieć odwagę i poszukiwania zacząć od mocodawców. To jest pierwsza zasada, że nie wolno zrównać prześladowców z prześladowanymi. Tym bardziej, że same kryteria określające tajnego współpracownika są niejasne. Kto był współpracownikiem? Czy tylko ten, kto rozmawiał z urzędnikiem bezpieczeństwa, czy załatwiał jakąś sprawę? Czy nie należałoby również zacząć mówić o tym, że Kościół poniósł niezwykłe ofiary w tej sprawie? Kościół, to znaczy ci wszyscy, którzy także z nim byli związani, również działacze świeccy - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Zaznaczył, że jeśli patrzy się na ofiary urzędu bezpieczeństwa, to trzeba też pamiętać o męczennikach i bohaterach - o ks. Popiełuszce, ks. Zychu, ks. Niedzielaku i innych zamordowanych, a także o księżach, którzy byli nagabywani i nie poddali się, cierpliwie znosząc te różne "nachodzenia".

d1iet9z

Nie wolno też równać tych wszystkich, którzy trwali na posterunku z tymi, którzy rzekomo łatwiejsze, ale haniebne drogi wybierali i starali się może nawet zarobić, czy przyjmować jakieś zapłaty. Trzeba to powiedzieć, że zrobili źle i zachęcić wszystkich do tego, żeby się od tej drogi odcięli i przestrzegli na przyszłość innych, że tylko droga uczciwości, wierności, nawet ofiary jest drogą szlachetną i godną - powiedział abp Michalik.

d1iet9z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1iet9z
Więcej tematów