Abp Gocłowski: hasła PiS pozytywne, ale wykonanie fatalne
Hasła Prawa i Sprawiedliwości były
pozytywne, ale wykonanie fatalne. Rządy tej partii można porównać
do pociągu, który za szybko jechał i wykoleił się na zakręcie -
mówi w wywiadzie dla "Dziennika" abp Tadeusz Gocłowski,
metropolitą gdańskim.
25.10.2007 | aktual.: 25.10.2007 13:40
"Dziennik": Czy zwycięstwo Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych jest dla księdza arcybiskupa zaskoczeniem?
Abp Tadeusz Gocłowski: Wynik wyborów odbieram przede wszystkim jako zwycięstwo narodu i suwerennego, demokratycznego państwa. Wskazuje na to bardzo wysoka frekwencja, na Wybrzeżu nawet 57-procentowa. Tak liczny udział w głosowaniu dał zwycięstwo Platformie Obywatelskiej, bo poparli ją młodzi ludzie. Nawet jeśli teraz wyjechali za granicę, to wrócą i ich doświadczenie będzie procentować w Polsce za kilka lat.
Dlaczego młodzi zagłosowali na Platformę Obywatelską?
Po raz pierwszy w wyborach uczestniczyli ludzie urodzeni w wolnej Polsce. Oni nie mają obciążeń z systemu komunistycznego, bardziej interesuje ich gospodarka, miejsce Polski w Europie. Wydarzenia związane z działalnością służb specjalnych w ostatnich dwóch latach uznali za destrukcyjne i odrzucili taki styl rządzenia. Młodzi nie lubią podstępnych działań czy kamuflaży.
Prawo i Sprawiedliwość chciało naprawy państwa, walki z korupcją, dezubekizacji i w wyborach przegrało. Czy te idee były złe, czy zawiodły metody?
- Hasła były pozytywne, ale wykonanie fatalne. Rządy PiS można porównać do pociągu, który za szybko jechał i wykoleił się na zakręcie - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika" abp Tadeusz Gocłowski. (PAP)