Aborcja. Politycy niezdecydowani, a Polacy?
Od lat aborcja jest przedmiotem politycznych sporów. Niektórzy politycy głosują w Sejmie niezgodnie z linią własnej partii, inni w ogóle nie przychodzą. Jak sprawę widzą obywatele? Też są podzieleni.
37 proc. Polaków opowiada się za liberalizacją ustawy antyaborcyjnej, a 15 proc. - za całkowitym zakazem usuwanie ciąży - wynika ze styczniowego sondażu oko.press.
Badanym przestawiono trzy wyjątki od zakazu aborcji - zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, ciężkie upośledzenie lub choroba płodu oraz pochodzenie ciąży z gwałtu - i zapytano o stosunek do ustawy antyaborcyjnej.
Okazuje się, że najwięcej osób - 43 proc. chce pozostawić ustawę bez zmian. W porównaniu z sierpniem 2017 roku, wzrósł odsetek osób, które chciałyby ustawę zaostrzyć. Różnica wynosi 4 punkty procentowe.
Odpowiedzi w elektoratach
Jak wynika z sondażu, najbardziej liberalni w sprawie aborcji są wyborcy Razem (72 proc.). Za złagodzeniem ustawy jest też 51 proc. sympatyków Platformy Obywatelskiej i tyle samo członków elektoratu SLD.
Zmian nie chcą z kolei najczęściej wyborcy partii Wolność (54 proc.), Nowoczesnej (51 proc.) i Kukiz’15 (49 proc.).
Najwięcej zwolenników zaostrzenia ustawy jest natomiast w PiS (28 proc.). Choć i tak więcej - 40 proc. respondentów - wolałoby jej nie zmieniać. Za złagodzeniem ustawy opowiada się 26 proc.
Wykształcenie i miejsce zamieszkania robią różnicę
W grupach badanych o wykształceniu podstawowym, średnim i pomaturalnym oraz wyższym najwięcej osób nie chce zmian w ustawie antyaborcyjnej. Jedynie osoby z wykształceniem zawodowym częściej deklarują chęć złagodzenia ustawy.
W podziale na miejsce zamieszkania również widać różnice w poglądach. Osoby z miast od 20 do 100 tys. oraz od 100 do 500 tys. mieszkańców najczęściej opowiadają się za złagodzeniem ustawy. Pozostali badani - ze wsi, z miast poniżej 20 tys. oraz powyżej 500 tys. mieszkańców - są za tym, by ustawy nie zmieniać.
Źródło: oko.press