Abolicja podatkowa - lepiej nie złożyć wniosku niż się spóźnić
Nawet jednodniowe spóźnienie przy składaniu wniosku o zastosowanie abolicji podatkowej może zakończyć się katastrofą - ostrzega "Gazeta Prawna". Termin dla tych, którzy zarabiali za granicą w latach 2003-2007 upływa 6 lutego przyszłego roku.
Spóźnione złożenie wniosku o zastosowanie przepisów abolicyjnych do niezadeklarowanych wcześniej dochodów spowoduje, że podatnik nie skorzysta z abolicji, a fiskus będzie mógł wyegzekwować podatki w trybie egzekucji należności. Urząd skarbowy, otrzymując spóźniony wniosek, będzie dysponował pełną wiedzą na temat nierozliczonych dochodów podatnika. Oznacza to konieczność zapłaty zaległości podatkowej wraz z odsetkami.
Dodatkowo trzeba liczyć się z sankcjami karnymi i skarbowymi. W takim przypadku lepiej nie składać wniosku wcale, niż złożyć go po terminie - radzi "Gazeta Prawna".
Zdaniem dziennika, aby podatnicy nie wpadli w pułapki ustawy abolicyjnej, Ministerstwo Finansów powinno jak najszybciej zadbać o przeprowadzenie akcji informacyjnej w tej sprawie.
Resort finansów ocenia, że łączny koszt abolicji podatkowej na lata 2002 - 2007 wyniesie 326 mln zł.