Abdykacja Benedykta XVI: kardynał Dziwisz dziękuje za pontyfikat
- Duch święty wskaże kardynałom następcę papieża - powiedział dziennikarzom kardynał Stanisław Dziwisz, dodając, że abdykacja Benedykta XVI była dla niego takim samym zaskoczeniem jak dla reszty świata. Metropolita krakowski podkreślił jednak, że rozumie motywacje stojące za tą dramatyczną decyzją.
- Możemy zrozumieć i chcemy zrozumieć motywację Ojca Świętego - wiek z jednej strony, i zdrowie. Jako człowiek wielkiej odpowiedzialności postanowił odejść z funkcji pasterzowania Kościołowi powszechnemu - dodał.
"Duch Święty wskaże następcę"
Kardynał Dziwisz nie chciał spekulować, kto powinien zostać nowym papieżem, ani nawet, z jakiego regionu świata następca św. Piotra powinien pochodzić. Podkreślił, że kardynałowie wybiorą go "pod natchnieniem Ducha Świętego". Sam nie chciał też mówić o jakichkolwiek nazwiskach możliwych kandydatów.
- Będziemy się modlić, by Duch Święty dał nam papieża na te czasy - podkreślił. Pytany o to czy Duch Święty wskazał jemu odparł: "Wolałbym o tym nie mówić".
Dziękował także papieżowi Benedyktowi XVI za wszystkie wysiłki w kierowaniu Kościołem oraz za przyjaźń z Janem Pawłem II, za beatyfikację i życzliwość papieża dla Polski i Polaków.
Papież odda się modlitwie i kontemplacji
- Pozostanę wdzięczny i wierny - podkreślił kardynał Dziwisz, dodając, że doskonale rozumie motywacje stojące za abdykacją papieża. Potwierdził, że w ostatnich miesiącach widać było, iż siły fizyczne opuszczają papieża, ale nie "siły intelektualne".
Pytany o to jak Kościół da sobie radę w takiej sytuacji, odparł, iż Kościół ma 2 tysiące lat i także w tej sytuacji znajdzie rozwiązanie, które jest zapisane w konstytucji Watykanu.
Zdaniem metropolity krakowskiego Benedykt XVI po abdykacji odda się modlitwie, kontemplacji i ofierze za Kościół.