Abdusamatow straszy zimą wszech czasów. Mamy się czego bać?
19 września podaliśmy czytelnikom nieprzyjemną informację. Rosyjscy naukowcy nie mają wątpliwości: to będzie najzimniejsza zima w Polsce od 100 lat. Będziemy znajdować się pod wpływem rosyjskiego i skandynawskiego wyżu, który przyniesie bardzo duże spadki temperatur.
06.10.2013 | aktual.: 06.10.2013 13:43
Wyże zapewniają wysokie ciśnienie, niewielki wiatr i bardzo duże spadki temperatury, nawet do minus 30 stopni na nizinach. Długo jednak nie informowano, skąd tak naprawdę wzięły się owe kasandryczne wizje. Okazało się, co zresztą dało się w jakimś stopniu odgadnąć, że ich autorem jest słynny rosyjski klimatolog Chabibułło Abdusamatow.
Ów jegomość ma 72 lata i jest z pochodzenia Uzbekiem, jednak to w Rosji stał się ogromnym autorytetem. Jest szefem rosyjskiej sekcji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a także laboratorium astrofizycznego w Sankt Petersburgu. Mamy tu do czynienia z naukowcem o nieposzlakowanej opinii oraz ogromnym doświadczeniu, człowieku zapraszanym na konferencje klimatyczne organizowane na całym świecie i słuchanym z wielką atencją.
Ciekawe jest natomiast to, że tezy głoszone przez Rosjanina stoją w opozycji do głównego prądu w światowej nauce. Abdusamatow podważa istnienie efektu cieplarnianego, sugerując, że nie ma żadnych poważnych naukowych dowodów na jego istnienie. Mimo wszystko profesor z Sankt Petersburga jest na świecie słuchany i jego opinii nikt nie wyśmiewa, ponieważ już wielokrotnie na konferencjach naukowych udowadniał swoje racje skutecznie.
Gorzej, jeżeli nie myli się i w tym przypadku - Abdusamatow twierdzi bowiem, że już w 2014 roku rozpocznie się epoka lodowcowa. Aktywność słoneczna ma się obniżyć na tyle, że do końca XXI wieku będziemy cierpieć z powodu chłodów nie widzianych w Europie oraz w Ameryce Północnej od kilku lat. Apogeum ma nastąpić około roku 2055, choć Rosjanin twierdzi, że może nastąpić do 11 lat wcześniej lub później.
O tym wszystkim już jednak wiedzieliśmy, nowością jest natomiast cytowana przez rosyjskie media wypowiedź Abdusamatowa dotycząca najbliższego roku. Podał on bowiem własną długoterminową prognozę pogody na najbliższe miesiące. Po ciepłym październiku i zimnym listopadzie ma przyjść w Europie wyjątkowo ciepły grudzień. Na tym jednak skończą się igraszki z "delikatnie" zimową pogodą.
Styczeń i luty mają być bowiem ekstremalnie mroźne, zdecydowanie najgorsze w historii pomiarów. Temperatury mogą przekroczyć granice wyobraźni mieszkańców Europy, co w Polsce zapewne oznaczałoby regularne mrozy większe niż minus czterdzieści. Rosjanin prognozuje, że od tragicznej zimy zginie kilka milionów ludzi. Zamarznąć ma Bałtyk, Tamiza i Morze Czarne, co z punktu widzenia encyklopedycznej wiedzy klimatycznej trudno sobie unaocznić.
Nasza sytuacja byłaby tragiczna, ponieważ nawet bez dodatkowych czynników chłodzących jesteśmy jednym z najzimniejszych krajów świata. Tam, gdzie normalnie jest ciepło, śnieżna zima nie doprowadziłaby do katastrofy, u nas jednak temperatury mogłyby sięgnąć nawet 40, stopni poniżej zera, co doprowadziłoby do wielu klęsk infrastrukturalnych. Z pewnością nie wszyscy byśmy przeżyli.
Co gorsza, podobne makabryczne zimy mają stać się normą na kilkadziesiąt lat. Za wszystko ma odpowiadać aktywność słoneczna. - Według naszych obliczeń poważna zmiana klimatyczna zacznie się najbliższej zimy. Początkiem będzie wyraźne obniżenie się temperatur - moc promieniowania słonecznego spada, a minimum ochłodzenie osiągnie w 2043 roku (plus/minus jedenaście lat) - powiedział w Rosji naukowiec.
Chabibułło Abdusamatow wiele ryzykuje wygłaszając tak skrajną opinię. Podając datę rozpoczęcia się wielkiego ochłodzenia na najbliższą zimę, może w razie niespełnienia się tej przepowiedni przestać być traktowany poważnie. Jeżeli jednak okaże się, że miał rację... wtedy zyska popularność na skalę światową, a dziennikarze będą oblegać go tłumnie prosząc o wyjaśnienia.
Niestety problem istnieje, ponieważ Abdusamatow już raz trafił, wbrew wszystkim innym naukowcom. Było to w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy na jednym z międzynarodowych szczytów klimatycznych "wypalił" towarzystwu bez skrępowania, że nie ma żadnego androgennego globalnego ocieplenia, tylko cykle, które da się względnie dobrze przewidzieć. Światowy wzrost temperatur miał zatrzymać się już niebawem, bo w poprzedniej dekadzie, dokładnie tak, jak powiedział Abdusamatow.
Wtedy wszystkie mądre głowy światowej klimatologii łapały się za głowy, a Rosjanina pochodzącego ze środkowej Azji traktowano jak odszczepieńca i oszołoma. Dziś występuje już w zupełnie innej pozycji, a każde jego słowo brzmi dla nas jak wielkie zagrożenie. Obniżenie temperatur nawet o 10 stopni mogłoby sprawić, że życie w Polsce stałoby się niemożliwe w obecnym kształcie.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">