Abbas wzywa Palestyńczyków do udziału wyborach

Palestyńczycy w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu, w tym w Jerozolimie Wschodniej, będą wybierać swój parlament. To pierwsze palestyńskie wybory parlamentarne od 1996 roku. Ich datę wielokrotnie przekładano - ostatnio planowane były na lipiec 2005 r., jednak zostały odłożone w związku w planem, premiera Izraela Ariela Szarona, wycofania wojsk izraelskich i likwidacji osiedli żydowskich w Strefie Gazy. Operacja ta zakończyła się we wrześniu zeszłego roku i natychmiast w Strefie rozgorzała walka o sukcesję po okupacyjnych władzach izraelskich, powodując chaos i bezprawie na tym terytorium.

Wybory, w czasie których powołanych zostanie 132 deputowanych do Palestyńskiej Rady Narodowej, odbywają się w warunkach zablokowania procesów pokojowych i będą decydującą próbą dla rządu Abbasa. Rządząca partia Al-Fatah idzie do wyborów podzielona między zwolenników arafatowskiej starej gwardii i nowe pokolenie związane ze zbrojnym ramieniem organizacji - Brygadami Męczenników Al-Aksy.

Wybory to prawo każdego obywatela i każdy winien z tego prawa skorzystać. To obowiązek narodowy - powiedział Abbas po spotkaniu w Ramalli, na Zachodnim Brzegu z byłym prezydentem USA Jimmym Carterem, który stoi na czele amerykańskich obserwatorów wyborczych. Abbas powitał również z zadowoleniem udział obserwatorów z Europy.

Premier Autonomii Palestyńskiej, Ahmed Korei, który wziął udział w spotkaniu z Carterem, również zaapelował o masowy udział w wyborach.

Korei powiedział też, że Autonomia zmobilizowała wszelkie środki będące do dyspozycji służb bezpieczeństwa, aby wybory odbyły się spokojnie.

Porządku ma pilnować około 13 tysięcy palestyńskich policjantów. Mają zostać rozmieszczeni w okolicy lokali wyborczych w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

O porozumieniu zawartym przez główne palestyńskie ugrupowania zbrojne, mającym na celu zapewnienie spokoju podczas wyborów poinformował agencję AFP przedstawiciel Brygad Męczenników Al- Aksa. We wspólnym komunikacie opublikowanym w mieście Gaza ugrupowania palestyńskich bojowników poinformowały o swoim zaangażowaniu w zapewnienie spokoju podczas wyborów, zapewniły o swym szacunku dla "wszystkich praw i środków na rzecz demokracji".

"Odrzucamy wszelkie elementy, które mogłyby prowadzić do sabotażu wyborów i spowodować chaos i zakłócić porządek" - zaznaczają ugrupowania w komunikacie rozdawanym podczas konferencji prasowej w Gazie. Komunikat podpisało siedem ugrupowań, m.in. powiązane z rządzącym Fatahem Brygady Męczenników Al-Aksa i Abu al-Ricz, Brygady Ezzedina Al-Kasima - zbrojne ramię Hamasu, Brygady Abu Ali Mustafy - zbrojne ramię Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny.

W środowych wyborach - mimo sprzeciwu Izraela, a także Kwartetu Madryckiego (USA, Rosji, ONZ i UE) - weźmie udział wielu kandydatów Hamasu - Islamskiego Ruchu Oporu, nie uznającego pokojowych procesów inicjowanych przez władze palestyńskie w Ramalli i nadal deklarującego zamiar zniszczenia Izraela. Znaczenie polityczne organizacji w przyszłym parlamencie palestyńskim będzie zdaniem obserwatorów miało kluczowe znaczenia dla przyszłości całego regionu.

Według opublikowanego sondażu, Fatah uzyska 59 miejsc w parlamencie, a radykalny Hamas - 54.

Autonomia Palestyńska sprawuje od 1 lipca 1994 r. - na mocy porozumień palestyńsko-izraelskich - ograniczoną władzę (wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą) na Zachodnim Brzegu Jordanu. Po wycofaniu Izraela kontroluje natomiast Strefę Gazy, z wyjątkiem granic enklawy.

Około 19% terytorium Zachodniego Brzegu to tzw. strefa A (z siedmioma większymi miastami), która jest całkowicie podległa władzom Autonomii. Strefa B (ok. 21% obszaru Zachodniego Brzegu (mniejsze osady i wsie) podlega cywilnym władzom palestyńskim, ale o sprawach bezpieczeństwa współdecydują organy izraelskie. 60% powierzchni Zachodniego Brzegu (zwłaszcza osiedla żydowskie i tzw. obszary wojskowe) to teren podległy wyłącznie administracji izraelskiej.

Pierwszym prezydentem (przewodniczącym) Autonomii był Jaser Arafat, wybrany w głosowaniu powszechnym w 1996 roku i uznany przez wspólnotę międzynarodową za legalnego przedstawiciela narodu palestyńskiego. Jego następcą jest od stycznia 2005 r. Mahmud Abbas.

Gospodarka jest w głębokim kryzysie od rozpoczęcia drugiej intifady, czyli powstania palestyńskiego w końcu września 2000 roku. W dużym stopniu zależy od pomocy zagranicznej, która wyniosła w 2003 roku co najmniej 883 mln dol. Przez cztery lata średni dochód spadł o jedną trzecią. Jedna czwarta Palestyńczyków jest bez pracy. 47% żyje poniżej progu ubóstwa.