A kolejarze znowu o strajku
Kolejarze nie wykluczają możliwości
rozpoczęcia strajku generalnego na kolei, jeśli parlament nie
zatwierdzi ostatecznie w budżecie państwa kwoty 550 mln zł na
kolejowe przewozy regionalne - powiedział w Gdańsku
przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ
"Solidarność", Stanisław Kogut.
12.01.2004 | aktual.: 12.01.2004 21:23
Podobne stanowisko przedstawił wieczorem w Warszawie rzecznik protestujących Leszek Miętek. "Strajk generalny na kolei jest możliwy, nie wykluczamy takiej możliwości, ale będzie ona dobrze wyważona i przemyślana. Nie chcemy nikogo stawiać pod ścianą, ale ważne dla nas będzie utrzymanie przez Senat dotacji w przyszłorocznym budżecie dla przewozów regionalnych, jak i zawarcie porozumienia z rządem i zarządem PKP" - powiedział.
_ "Ja wierzę ciągle w mądrość Senatu. Droga legislacyjna jest taka, że to wróci jeszcze do Sejmu. Między Senatem a Sejmem musimy podjąć pewne działania, ale nie chciałbym, żeby to była moja decyzja wymuszona, ale niech to cały komitet (Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy - PAP) demokratycznie zadecyduje. (...) Jeśli będzie propozycja strajku generalnego, to na pewno 'Solidarność' będzie za, a nie przeciw"_ - uznał Kogut, który omawiał w poniedziałek w Gdańsku sytuację na kolei podczas obrad Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Kogut wyjaśnił, że komitet protestacyjno-strajkowy PKP zbierze się 14 stycznia, po tym jak Senat zajmie się ustawą budżetową. Zdaniem działacza, gdyby izba wyższa parlamentu odrzuciła proponowane przez posłów wsparcie finansowe kolejowych przewozów regionalnych, to do wznowienia strajku na kolei mogłoby dojść prawdopodobnie w tygodniu, w którym projekt budżetu po raz drugi rozpatrzy Sejm.
Według Miętka, strajk na kolei został w grudniu tylko zawieszony, a jednym z powodów było przyznanie przez Sejm 550 mln dotacji dla przewozów regionalnych w budżecie na rok 2004. Jego zdaniem, negocjacje nad porozumieniem z rządem nie zostały jeszcze zakończone.
We wtorek w południe kolejarze ze związków zawodowych zrzeszonych w Krajowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym rozpoczną kilkugodzinną pikietę parlamentu. Organizatorzy protestu planują, że potrwa on do 14.30. Zapowiadają, że pikieta będzie przebiegała spokojnie.(iza)