9 tys. zł dla nauczyciela? Tak, ale w Wielkiej Brytanii
W krakowskich szkołach może zabraknąć od września fizyków i matematyków. Anglicy i Niemcy na gwałt poszukają młodych i ambitnych belfrów. Na chętnych czeka już kilkaset etatów w niemieckich placówkach i świetne warunki finansowe. Zamiast 700 złotych, które proponuje im polski dyrektor, dostaną tam ok. 2 tys. euro, w niektórych przypadkach także darmowy kwaterunek. Pierwsi już pakują walizki. Piotr Tchórzewski, rzecznik serwisu Infopraca.pl, który na bieżąco śledzi oferty zza granicy, twierdzi, że to dopiero początek wielkiej emigracji nauczycieli.
09.08.2007 | aktual.: 09.08.2007 10:52
Absolwent Akademii Pedagogicznej czy Uniwersytetu Jagiellońskiego, który trafia do krakowskiej czy tarnowskiej szkoły dostaje na rękę nieco ponad 700 złotych. I to nieważne, że ma dwie specjalizację i świetnie włada językiem obcym. By dostać tysiąc więcej musi przepracować ciężko minimum osiem lat i pokonać kolejne szczeble awansu zawodowego.
To przecież skandal. Za siedem stów nie można wynająć mieszkania, a co dopiero utrzymać rodziny - kwituje Zdzisław Kusztal, matematyk i dyrektor VIII krakowskiego liceum. Dlatego nie dziwi się w ogóle utalentowanym młodym belfrom, takim jak Joanna Radłowska, którzy zamiast harować wjego szkole, uciekają do Anglii, Szkocji czy Niemiec. Znam dobrze angielski, nauczanie to moja pasja, ale nie jestem siłaczką. Wyjeżdżam do Szkocji- mówi matematyczka. Angielskie i szkockie szkoły zabijają się o naszych ścisłowców z dobrą znajomością języka. Według informacji dodatku edukacyjnego "Guardiana" w krajach tych pracę znalazło już kilkuset nauczycieli. Mają świetną opinię, ceni się ich przygotowanie i wiedzę ogólną. Kolejni są pilnie poszukiwani. Coraz częściej także do szkół niemieckich.
Moi koledzy nie wahają się długo. Są młodzi i przebojowi, dostali świetną propozycję i możliwość sprowadzenia rodziny, dlaczego mają nie skorzystać. Tym bardziej, że nie wierzą w jakiekolwiek zmiany na lepsze. To smutne, ale wyjeżdża nam coraz więcej świetnych pedagogów - rozkłada ręce Witek Woźniak, nauczyciel, prezes ZNP Kraków-Podgórze. Józef Rostworowski, małopolski kurator oświaty przyznaje, że na razie prócz tak kiepskich pieniędzy, nie ma nic więcej do zaoferowania młodym nauczycielom.
To musi się jednak zmienić - uważa. Zarobki dla rozpoczynających pracę muszą być wyższe, inaczej nie przyjdą pracować do szkoły. Dyrektorzy boją się, że może być już za późno, bo z polskich szkół uciekną najlepsi pedagodzy. Jeżeli nie w tym, to w kolejnych latach - twierdzą.
Płace po angielsku
Początkujący nauczyciel w Anglii zarabia ok 5 tys. zł miesięcznie, doświadczony belfer z praktyką ok. 9 tys. zł. Stawki w Londynie są wyższe o ok. 20%. W Niemczech nauczyciel zarabia średnio 5,5 tys. zł.
Katarzyna Kachel