9 tys. niemieckich lekarzy strajkuje w 28 miastach
Rozszerza się rozpoczęty w poniedziałek
strajk niemieckich lekarzy w szpitalach podlegających samorządom
terytorialnym. We wtorek pracę przerwało 9 tysięcy lekarzy w 28
miastach na terenie Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Hesji i
Szlezwika-Holsztynu - poinformował związek zawodowy lekarzy
Marburger Bund.
Szef Marburger Bund Frank Ulrich Montgomery zapowiedział na konferencji prasowej w Berlinie, że związek jest przygotowany do dalszej "eskalacji" protestów. Zarzucił pracodawcom brak gotowości do podjęcia rozmów.
Związek domaga się podwyżek płac i poprawy warunków pracy dla 70 tys. lekarzy zatrudnionych w 700 szpitalach finansowanych z budżetów miast i powiatów. W przeprowadzonym w ubieglym tygodniu głosowaniu za strajkiem opowiedziało się ponad 97 proc. lekarzy.
Marburger Bund chce, żeby pracodawcy zapewnili wszystkim lekarzom zarobki i warunki płace, jakie wywalczono niedawno dla lekarzy klinik uniwersyteckich. Z wyliczeń związku wynika, że spełnienie żądań lekarzy kosztowałoby samorządy ok. 300 mln euro rocznie. Pracodawcy uważają jednak, że przekracza to ich finansowe możliwości.
Zawarty w ubiegłym tygodniu między Marburger Bund i władzami landów kompromis przewiduje 20-procentowe podwyżki płac dla 22 tys. lekarzy zatrudnionych w klinikach uniwersyteckich. Do 42 godzin tygodniowo ograniczono czas pracy lekarzy, a za pracę w niedziele będą im przysługiwały dodatki. Koszt podwyżek dla lekarzy wyniesie 100 mln euro rocznie.
Montgomery powiedział dziennikarzom, że władze niektórych miast, w tym stolicy Badenii-Wirtembergii, Stuttgartu, chcą podpisać na własną rękę umowy z lekarzami. Decyzja o zawarciu umowy dotyczącej warunków płacowych w Stuttgarcie może zapaść już w najbliższą środę - wyjaśnił szef związku.
Protesty w niemieckiej służbie zdrowia trwają od ubiegłego roku. W połowie czerwca zakończył się trzymiesięczny strajk lekarzy klinik uniwersyteckich. Niezadowolenie panuje także wśród lekarzy mających prywatną praktykę oraz personelu pomocniczego. Budżet niemieckich kas chorych wykazuje stale rosnący deficyt.
Partie koalicji rządowej zapowiedziały opracowanie do początku lipca założeń całościowej reformy służby zdrowia. Minister zdrowia Ulla Schmidt chce wesprzeć służbę zdrowia, finansowaną obecnie wyłącznie ze składek ubezpieczeniowych, dotacjami z budżetu. Minister rozważa wprowadzenie dotacji w wysokości 16-24 mld euro od 2008 r. Dla ich sfinansowania konieczne byłoby jednak podniesienie podatków, co byłoby sprzeczne z przedwyborczymi zapowiedziami.
Jacek Lepiarz