9‑letnia Tosia pisze list do prezydenta Poznania z prośbą o uratowanie placu zabaw
• Jacek Jaśkowiak opublikował na Facebooku zdjęcie listu, który dostał od 9-letniej Antosi
• Dziewczynka napisała, że nie chce, aby zlikwidowano plac zabaw w jej okolicy
• Jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, spółdzielnia chce ten plac przesunąć w inne miejsce
• Prezydent obiecał przyjrzeć się sprawie, gdy wróci z urlopu
25.07.2016 | aktual.: 25.07.2016 14:26
O tym, że plac zabaw przy ul. Orężnej ma zostać zlikwidowany, pewnie większość poznaniaków nie miałaby pojęcia, gdyby nie 9-letnia Antosia. Dziewczynka wysłała w tej sprawie list do prezydenta Poznania, który postanowił go opublikować na swoim profilu na Facebooku.
"Panie Prezydencie! Właśnie dowiedziałam się od mojej koleżanki z klasy Jadzi, że ktoś chce zlikwidować plac zabaw przy ul. Orężnej, żeby zbudować tam blok. Nie zgadzam się na to, To jedyny plac zabaw w okolicy, bardzo go lubimy i potrzebujemy" - napisała w liście do Jacka Jaśkowiaka mała poznanianka.
Antosia podpisała się jako radna Dziecięcej Rady Miasta Poznania, która 1 czerwca z okazji Dnia Dziecka obradowała w sali sesyjnej urzędu miasta, wcześniej odbierając nominację na to stanowisko z rąk Jacka Jaśkowiaka. Można więc powiedzieć, że oboje się znają.
O sprawie rzekomej likwidacji placu zabaw przy ul. Orężnej do tej pory bliżej nic nie było wiadomo, ale jak się okazało, 9-letnia Antosia jest całkiem dobrze poinformowana. Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć Wirtualnej Polsce, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Grunwald” faktycznie rozważa możliwość usunięcia stąd placu zabaw, ale nie ma to być jego całkowita likwidacja, ale przesunięcie go w inne miejsce.
Ma to wynikać z tego, że obecnie plac znajduje się w bardzo atrakcyjnym miejscu, w którym przynajmniej teoretycznie mógłby powstać budynek mieszkalny, dlatego spółdzielnia rozważała sprzedaż tej działki pod zabudowę. Uzyskane w ten sposób środki finansowe mogłyby zostać wykorzystane w inny sposób na rzecz mieszkańców.
Na razie to jednak tylko pomysł. Spółdzielnia dopiero niedawno zwróciła się do Wydziału Architektury i Urbanistyki z pytaniem o dopuszczalne warunki zabudowy, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
- Ten pomysł jest dopiero w zarodku. Na pewno nie zrobimy niczego wbrew woli mieszkańców i rady osiedla – usłyszeliśmy w spółdzielni.
Prezydent Jacek Jaśkowiak zapewnił na Facebooku, że przyjrzy się tej sprawie, gdy tylko wróci z urlopu.
Tymczasem na Facebooku powstała już strona z petycją, na której poznaniacy podpisują się pod zdaniem Antosi wyrażonej w liście.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .