82‑letni były ubek skazany za czyn sprzed 50 lat
Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na kolejne dwa
lata skazał białostocki sąd 82-letniego obecnie Janusza M.,
byłego funkcjonariusza UB, za pobicie w 1949 roku przesłuchiwanego
chłopaka, członka młodzieżowej organizacji antykomunistycznej.
27.10.2008 | aktual.: 27.10.2008 12:54
Akt oskarżenia przygotował IPN, przestępstwo traktując jako zbrodnię komunistyczną. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed blisko 60 lat. Oskarżony był wówczas funkcjonariuszem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku. IPN zarzucił mu torturowanie przesłuchiwanego chłopaka, by wymusić na nim zeznania.
Nastoletni wówczas szef młodzieżówki planującej walkę z komunistami, został pobity do nieprzytomności pejczem. Jak zeznawał przed sądem 78-letni obecnie poszkodowany mężczyzna, w pokoju były trzy-cztery osoby, zasłonięto mu głowę i pobito.
Za działalność antypaństwową został skazany na 10 lat więzienia, odsiedział połowę. Do tej pory ma problemy ze zdrowiem związane z pobiciem.
Skazując byłego funkcjonariusza UB sąd zaznaczył, że nie można wykluczyć, że tylko ta osoba biła przesłuchiwanego.
Wyrok nie jest prawomocny. Skazany powiedział po wyjściu z sali rozpraw, że nie zamierza składać apelacji. W procesie nie przyznał się on zarzutów.
Nie wiadomo jeszcze, co zrobi IPN, którego prokurator domagał się kary 2,5 roku więzienia bez zawieszenia i podania wyroku do publicznej wiadomości.