80‑letni przestępca "uciekł" z domu opieki
80-letni Ronnie Biggs, jeden z najbardziej znanych brytyjskich przestępców skazany za udział w tzw. napadzie stulecia na pociąg z pieniędzmi, "uciekł" z domu opieki, w którym został umieszczony po tym, jak wyszedł z więzienia - informuje "Daily Mail".
Kilka tygodni temu rodzina Ronniego Biggsa informowała, że jest on tak chory, że o własnych siłach nie może ani chodzić, ani jeść. Okazało się jednak, że nie jest z nim tak źle, skoro był w stanie wsiąść na skuter i pojechać na przejażdżkę. Po kilku godzinach zadowolony Biggs wrócił do swojego pokoju w domu opieki.
Rodzina Biggsa jeszcze niedawno twierdziła, że jest on wprost umierający. Teraz tłumaczy, że Biggs chciał wyjść na spacer i nacieszyć się wolnością. A ponieważ ma problemy z poruszaniem się, wpadli na pomysł ze skuterem.
Skazany w 1965 roku Biggs zbiegł z więzienia po niespełna 15 miesiącach odbywania kary. Po operacji plastycznej ukrył się w Australii, a następnie w Brazylii. Przez 35 lat kpił z brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Władzom dwukrotnie nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji. Do ojczyzny powrócił dobrowolnie w 2001 roku i trafił do więzienia. Tutaj jednak okazało się, że Biggs ma poważne problemy zdrowotne.
W sierpniu 2009 roku ministerstwo sprawiedliwości zwolniło go przedterminowo z więzienia ze względu na zły stan zdrowia. Teraz jednak okazuje się, że Biggs znów zakpił z wymiaru sprawiedliwości.