8 osób skazanych za korupcję w wojsku
Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał 8 osób
oskarżonych w sprawie zielonogórskiej korupcyjnej grupy
przestępczej, działającej na szkodę Wojska Polskiego. Oskarżeni
dobrowolnie poddali się karze. Grupa została rozbita m.in. przez
CBA.
05.05.2008 12:55
Jak poinformował Piotr Kaczorek z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ośmiu oskarżonych, w tym dwóch oficerów rezerwy, którym postawiono 43 zarzuty o charakterze korupcyjnym skazano na kary do 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres do 3 lat oraz kary grzywny do kilkunastu tysięcy złotych.
Te osoby, po uprawomocnieniu wyroków, będą mogły zeznawać w tej sprawie w charakterze świadków przeciwko dalszym 6 osobom związanym ze sprawą, w tym kierującym grupą przestępczą.
W sprawie ustawiania za łapówki przetargów budowlanych w wojskowym Rejonowym Zarządzie Infrastruktury w Zielonej Górze prokuratura postawiła zarzuty 14 osobom. Jak powiedział prokurator Mikołaj Przybył z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu, śledczy przed sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko grupie kierowniczej szajki muszą przeanalizować ok. 90 tys. stron dokumentacji przeprowadzonych w RZI postępowań przetargowych.
Należy ocenić, czy podejrzenie popełnienia przestępstwa nie dotyczy tych przeprowadzonych przetargów. To śledztwo potoczy się teraz bardzo intensywnie, ale analiza dokumentów może trwać miesiące - powiedział Przybył.
Korupcyjna, zorganizowana grupa przestępcza przez wiele lat udaremniała i utrudniała przeprowadzanie przetargów w celu osiągnięcia korzyści majątkowych na szkodę Wojska Polskiego. Funkcjonariusze i pracownicy Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Zielonej Górze przyjmowali łapówki i fałszowali dokumenty związane z przetargami na ogromną skalę.
Szefa przestępczej grupy ppłk Henryka W. aresztowano - zarzuca mu się kierowanie zorganizowaną grupą przestępczej, przyjęcie łapówek na łączną kwotę 400 000 zł, a także fałszowanie dokumentów, przekraczanie i niedopełnianie obowiązków oraz oszustwa. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Nieprawidłowości w postępowaniach przetargowych polegały m.in. na podmienianiu dokumentów lub fałszowaniu ich. Były też sytuacje "ustawiania" przetargów na prace, które nigdy nie miały miejsca. Zdarzało się, że odbierano niewykonane zlecenia.
Prace, na które ogłaszane były przetargi, dotyczyły m.in. budowy domów, koszar, wyburzania koszar proradzieckich i prac adaptacyjnych w budynkach.
Wciąż szacowana jest skala prowadzonego przez lata procederu. Przestępcza grupa działała od 1998 do 2005 roku. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań w sprawie.
W lipcu 2007 r. do prokuratury wojskowej zgłosił się zielonogórski biznesmen Leszek S., który przyznał, że przez wiele lat dawał łapówki pracownikom RZI w Zielonej Górze w zamian za udział w ustawianych przetargach.
Biznesmen zgłosił się do prokuratury dlatego, że - jak stwierdził - został bez środków do życia. W trakcie zeznań powiedział, że od każdego wygranego przetargu musiał płacić 10-15% jego wartości kierownictwu RZI. Podczas kontroli inspektorów nadzoru budowlanego musiał im płacić kolejne 2-5% wartości przetargu.
Leszek S. był w RZI i zagroził ujawnieniem procederu. Zignorowany, poszedł do prokuratury. Biznesmen był w gronie osób, które zgodziły się poddać dobrowolnej karze.