8 marca w Poznaniu - manifestacje ojców i kobiet

W sprawie prawa do opieki nad dziećmi manifestowali przed budynkiem poznańskiego sądu ojcowie zrzeszeni w ruchu społecznym DzielnyTata.pl. Jednocześnie w centrum miasta uczestniczki Manify domagały się prawa do aborcji.

08.03.2014 | aktual.: 08.03.2014 17:19

Kilkudziesięciu ojców pojawiło się pod Sądem Okręgowym w Poznaniu, by zamanifestować problem nierównego traktowania mężczyzn przez sądy orzekające w sprawie przyznawania opieki nad dzieckiem. Manifestacja odbywała się pod hasłem: "Pozwólcie nam być rodziną".

Obecnie w zaledwie 4 proc. przypadków sądy przyznają opiekę nad dziećmi ojcom, mężczyźni mają też ogromne trudności w wyegzekwowaniu kontaktów z dziećmi - podkreślali.

- Musimy latami walczyć, by uzyskać kontakt z dziećmi, w tym czasie zatracana jest więź z synem czy córką. Ojcowie walczący o kontakt z dzieckiem tracą zdrowie, pieniądze, często dobre imię, bo są bezpodstawnie pomawiani o molestowanie - powiedział współorganizator manifestacji, ojciec sześciolatki Marcin Nowak.

- Chcemy, by do polskiego prawa weszła wreszcie instytucja opieki naprzemiennej. To sytuacja, gdy oboje rodzice mają cały czas prawo do dziecka, oboje wykonują władzę rodzicielską. To według wielu psychologów najlepszy sposób sprawowania opieki, jeśli rodzice nie są ze sobą - mówił.

Jeden z mężczyzn uczestniczących w manifestacji był przebrany za bankomat. Według Marcina Nowaka to do takiej funkcji często sprowadzani są ojcowie starający się o opiekę nad dziećmi. Urządzenie miało po bokach napisy: tatomat.

DzielnyTata.pl jest ruchem społecznym zrzeszającym ponad 1,3 tys. osób. W ubiegłym roku zarejestrowano stowarzyszenie o tej samej nazwie.

Również w centrum miasta odbyła się Manifa. Pod hasłem "Dość (re)produkcji opresji" ok. stu uczestników, głównie kobiet, manifestowało w sprawie prawa do aborcji.

- Mówimy o prawach reprodukcyjnych kobiety i mężczyzny, o odpowiedzialności i samodzielnej decyzji w sprawie posiadania lub nieposiadania dzieci w Polsce. W kontekście praw reprodukcyjnych w Polsce mówi się wyłącznie o zakazie przerywania ciąży. Nie mówimy o prawie do przerywania ciąży, o antykoncepcji, edukacji seksualnej, prawie do diagnostyki prenatalnej, czy prawie do in vitro - powiedziała współorganizatorka Manify Magda Szewciów.

Jak podkreśliła restrykcyjne prawo antyaborcyjne spowodowało jedynie wzrost podziemia aborcyjnego. W ten sposób narażane jest zdrowie fizyczne i psychiczne kobiet - mówiła.

Uczestnicy Manify przeszli ul. Półwiejską. Nieśli transparenty i wznosili hasła: "Kobieta to nie fabryka", "Mamy prawo decydować o sobie", "Chrońmy życie narodzone", "Moje ciało, mój wybór". Organizatorzy wygłosili też kilka odczytów dotyczących praw reprodukcyjnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)