71 pseudokibiców może dostać nawet 10 lat więzienia
71 pseudokibicom, którzy brali udział w zamieszkach w trakcie i po meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków w nocy z soboty na niedzielę, postawiono już zarzuty znieważenia i czynnej napaści na funkcjonariusza. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia. Policja zatrzymała podczas rozruchów 231 osób, w tym 12 nieletnich.
15.05.2006 | aktual.: 15.05.2006 10:27
Zobacz także galerię:
Niemal wszystkie stołeczne prokuratury rejonowe prowadzą śledztwa wobec kibiców zatrzymanych po zamieszkach sobotnio-niedzielnych - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Przesłuchania zatrzymanych prowadzą m.in. prokuratury rejonowe Warszawa-Śródmieście, Śródmieście-Północ, Mokotów, Wola, Żoliborz, a także na prawobrzeżnej Pradze.
Ziobro ściągnął prokuratorów
Nie ma na razie danych, ile będzie wniosków do sądów o aresztowanie zatrzymanych. Według Kujawskiego, sama śródmiejska prokuratura, która prowadzi najwięcej działań, zamierza złożyć ich niemal 30 - chodzi o sprawców czynnej napaści na policjantów.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wezwał w niedzielę do pracy grupę prokuratorów, aby bezzwłocznie przesłuchali chuliganów, postawili zarzuty i wnieśli o tymczasowe aresztowania.
Jak poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji, Mariusz Sokołowski, 32 pseudokibicom postawiono zarzuty zniszczenia mienia, trzech odpowie za kradzież z włamaniem, 22 - za podrobienie akredytacji dziennikarskich (w celu wejścia na stadion), trzech za wtargnięcie na stadion i kolejnych trzech za posiadanie broni bez zezwolenia.
Te liczby mogą się jeszcze zmienić. Trwają przesłuchania pozostałych zatrzymanych, analizowane są też materiały zebrane przez policję - zdjęcia, nagrania z rozruchów. Jeszcze w poniedziałek prokuratura ma wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec pseudokibiców, którym postawiono już zarzuty. Rozmawiamy z rodzicami zatrzymanych, niektórym bardzo trudno uwierzyć, że ich dzieci mogły brać udział w takich rozruchach - powiedział Sokołowski.
Do zamieszek doszło podczas meczu Legii Warszawa z Wisłą Kraków, gdy grupa ok. 600 kibiców próbowała wedrzeć się na stadion bez biletów, a także po meczu, gdy kibice świętowali na Pl. Zamkowym zdobycie przez Legię mistrzostwa Polski. W pewnym momencie grupa pijanych pseudokibiców próbowała wedrzeć się siłą do sklepu monopolowego przy ul. Senatorskiej. Jak poinformowała w niedzielę policja, włamano się też do sklepu jubilerskiego. Gdy do akcji wkroczyli policjanci, pseudokibice zaczęli rzucać w ich kierunku m.in. kostką brukową i krzesłami ze zdewastowanych przyrestauracyjnych ogródków. Policja użyła armatek wodnych, gazu i pałek.