70‑latek tydzień przeżył w lodowej szczelinie
Niemieccy i austriaccy ratownicy odnaleźli we wtorek 70-letniego Niemca, który 8 sierpnia wyruszył samotnie na szczyt Schrankogel w Alpach Sztubajskich i wpadł do 20-metrowej szczeliny na wysokości 3000 metrów.
14.08.2012 | aktual.: 14.08.2012 18:59
Mężczyzna opuścił samotnie schronisko z zamiarem zdobycia Schrankogel (3507 m n.p.m.), drugiego co do wysokości szczytu w Alpach Sztubajskich. Był nieźle wyposażony, ale zapomniał zabrać ze sobą raków. Na wysokości 3000 metrów, przechodząc przez lodowe pole, poślizgnął się i wpadł do 20-metrowej szczeliny. Przeżył, ponieważ miał ze sobą niewielki zapas żywności i płynów.
Przez kilka dni grupy ratowników przeczesywały zbocze góry. Bez rezultatu. Ratownicy nie wiedzieli, gdzie dokładnie szukać zaginionego, ponieważ nie zapisał się w księdze wyjść. Kiedy stracono wszelką nadzieję, trzech niemieckich alpinistów postanowiło jeszcze raz przejść drogą, którą mógł pokonać ich rodak. W pewnej chwili z lodowej szczeliny usłyszeli: - Żyję. Nareszcie jesteście!.
- To cud. Niczego takiego nie pamiętam w swojej 20-letniej karierze - powiedział dziennikarzom szef austriackiej grupy ratunkowej Franz Santer. 70-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala klinicznego w Innsburcku. - Jest wyziębiony, ma otarcia na rękach i na głowie, ale nic mu nie będzie - twierdzą austriaccy lekarze.