Trwa ładowanie...
d12wwlh

7 tys. zł kary dla świadków w procesie o faszyzm

Po siedem tysięcy zł kary ma zapłacić
dwoje świadków w procesie dotyczącym propagowania faszyzmu, którzy
notorycznie nie stawiają się na rozprawę - postanowił Sąd Okręgowy w Białymstoku.

d12wwlh
d12wwlh

Świadkowie - matka i syn - po raz kolejny we wtorek bez usprawiedliwienia nie stawili się na rozprawie, tym razem uniemożliwiając zakończenie procesu.

Prokurator wnioskował o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadków do sądu, sędzia przewodniczący uznał jednak, że wystarczy wysoka kara finansowa.

Kolejny termin rozprawy wyznaczył na połowę grudnia. Spodziewane są mowy końcowe i wyrok.

Na ławie oskarżonych zasiada pięcioro młodych białostoczan, czterech mężczyzn i kobieta, oskarżonych o propagowanie faszyzmu i szerzenie nienawiści na tle rasowym i narodowościowym. Sprawa kolejnej młodej kobiety, obecnie żony jednego z oskarżonych, jest wyłączona do odrębnego postępowania.

d12wwlh

Prokurator zarzucił im działanie w zorganizowanej grupie, która przed rokiem malowała swastyki, napisy "SS" i antyżydowskie hasła w różnych miejscach w mieście. Grupa nieletnich oskarżonych odpowiada za to samo przestępstwo przed sądem rodzinnym i dla nieletnich.

Sąd Okręgowy w Białymstoku przesłuchał w tej sprawie dotąd kilkudziesięciu świadków, w tym kolegów oskarżonych, którzy mówili m.in. o działalności subkultury skinheadów w mieście i o grupie zwanej "Czwarta edycja".

Według prokuratury taka grupa złożona z 20-30 młodych osób działała (lub działa wciąż) i ma związek z akcją malowania haseł na murach.

Napisy, o których malowanie oskarżeni zostali zasiadający na ławie oskarżonych, pojawiły się m.in. na tablicy przy bloku w miejscu, gdzie stał dom twórcy esperanto Ludwika Zamenhofa, a także na nagrobkach i murze na cmentarzu żydowskim. Najwięcej takich incydentów miało miejsce w sierpniu i wrześniu ub. roku.

d12wwlh

Grupa m.in. przygotowała wielki baner pokryty swastykami z napisem "Jude raus", który miał zawisnąć nad ulicą w centrum miasta.

We wtorek jeden z obrońców złożył wniosek o powołanie biegłego grafologa, który - na podstawie zdjęć, bo oryginalne napisy zostały już zamalowane - miałby pomóc ocenić, kto jest autorem malowideł.

Sąd wniosek oddalił, pytając adwokata, czy materiałem porównawczym miałyby być także napisy na murach o treściach antysemickich lub antyfaszystowskich, które oskarżeni musieliby ponownie wykonać.

d12wwlh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12wwlh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj