66. rocznica drugiej masowej deportacji Polaków na Wschód
W czwartek przypada 66. rocznica drugiej
masowej deportacji Polaków ze wschodniej części kraju w głąb
Związku Radzieckiego - poinformował prezes Związku Sybiraków,
Tadeusz Chwiedź z Białegostoku. Uroczystości z tej okazji
planowane są na koniec kwietnia.
Wywózka rozpoczęta w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 roku objęła przede wszystkim rodziny osób wywiezionych już wcześniej, w pierwszej deportacji w lutym 1940 roku, m.in. rodziny policjantów i wojskowych. W większości były to kobiety i dzieci. Transporty kierowano głównie na południe azjatyckiej części ZSRR.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Radzieckiego, okupującego wówczas część Polski, zorganizowały cztery wywózki na Wschód obywateli polskich różnych narodowości. Objęły przede wszystkim urzędników państwowych (w tym sędziów, prokuratorów i policjantów), a także wojskowych i właścicieli ziemskim z ich rodzinami. Wywożeni trafiali m.in. do północnych regionów ZSRR, w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego i Komi.
Różne źródła podają rozbieżne dane dotyczące liczby osób wywiezionych z Polski na Syberię. Związek Sybiraków szacuje, że było to 1,3 mln osób, z czego ponad trzysta tysięcy wywieziono na Wschód w ramach drugiej, kwietniowej wywózki.
Inne dane podają np. historycy białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Na podstawie materiałów archiwalnych ze źródeł rosyjskich i białoruskich szacują, że w wyniku czterech masowych deportacji wywieziono w odległe krańce państwa sowieckiego ok. 330- 340 tys. obywateli polskich różnych narodowości.
Nadal nie wiadomo dokładnie, ile osób zginęło na Syberii. Sybiracy mówią, że nie wrócił co trzeci wywieziony na Wschód.
Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej chce stworzyć centrum naukowo-badawcze, które zajmowałoby się deportacjami: prowadziło badania naukowe, w specjalnej bibliotece gromadziło kompletną literaturę i dokumenty na ten temat, źródła historyczne, relacje (pisemne, ale też w formieádźwięku i obrazu), a także pamiątki sybirackie.
Dyrektor oddziału IPN w Białymstoku prof. Cezary Kuklo liczy na to, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w połowie roku, wtedy prace budowlane mogłyby ruszyć w lipcu.
Zaznaczył, że prezes Instytutu prof. JanuszáKurtyka odnosi się do pomysłu "z dużym zrozumieniem". Pomysł podoba się też środowiskom skupionym wokół Rodzin Katyńskich, Związku Sybiraków i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Na potrzeby centrum, obecny budynek IPN w Białymstoku miałby być rozbudowany. Mają w nim powstać pomieszczeniaádo gromadzenia i prezentacji sybirackich pamiątek, a także nowoczesna sala wystawiennicza. Pracować w centrum miałoby kilku młodych historyków.