Polska66 osób zginęło podczas świątecznego weekendu

66 osób zginęło podczas świątecznego weekendu

Policja apeluje by kierowcy wracający w
dzień Wszystkich Świętych do domu jechali ostrożnie i z rozwagą.
Dotychczas w czasie wydłużonego weekendu na polskich drogach
zginęło aż 66 osób, a 631 zostało rannych.

66 osób zginęło podczas świątecznego weekendu
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Polak

01.11.2004 | aktual.: 01.11.2004 12:52

Obraz

Jak wynika z najświeższych danych Komendy Głównej Policji, od piątku do niedzieli w nocy, doszło do 491 wypadków, tylko w niedzielę na polskich drogach zginęło aż 31 osób. Zatrzymano też 1808 nietrzeźwych kierowców.

Jak poinformował Marcin Szyndler z zespołu prasowego KGP, ruch na głównych drogach krajowych, a także wjazdowych do miast, jest na razie płynny z wyjątkiem tzw. czwórki, autostrady z Krakowa przez Katowice, Wrocław do Zgorzelca. Niedaleko Chrzanowa (między Krakowem a Katowicami) doszło do wypadku, nikt nie zginął, ale na autostradę nie są wpuszczane samochody od strony Krakowa.

Ci kierowcy, którzy byli na autostradzie puszczani są wahadłowo. Utrudnienia będą występować jeszcze przynajmniej przez godzinę - powiedział Szyndler.

Coraz tłoczniej jest w pobliżu cmentarzy i tam mogą tworzyć się korki. Wyjedźmy w drogę powrotną wcześniej i jedźmy wolniej i ostrożnie - podkreślił.

Policyjna akcji "Znicz 2004", rozpoczęła się w piątek po południu. Dotychczas każdego dnia m.in. drogi i okolice cmentarzy patrolowało ponad 10 tys. policjantów. W dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki będzie ich od 12 do 13 tys. Policyjną akcję wspomagają m.in. śmigłowce.

Jak powiedział Szyndler, szczególnie niepokojąca jest duża liczba kierujących pod wpływem alkoholu. Tylko w sobotę i w niedzielę policjanci zatrzymali ich ponad 1200. Więcej wyobraźni, apelujemy do rodzin by nie pozwalały swoim bliskim na wsiadanie za kierownicę po pijanemu - podkreślił.

Niepokojące jest także to, że blisko połowa osób, które dotąd zginęły w wypadkach to piesi i rowerzyści. Szyndler zaapelował, by kierowcy uważali na pieszych szczególnie w okolicach cmentarzy, gdzie jest tłoczną i wiele osób przechodzi przez ulicę w miejscach niedozwolonych. Przypomniał też, że wcześniej zapada zmrok, częste są mgły, piesi powinni więc mieć przy sobie latarki lub elementy odblaskowe.

Policja apeluje też do samych pieszych by uważali i ostrzega, że ci notorycznie łamiący przepisy będą karani.

Jak wyjaśnił Szyndler, najczęstszymi przyczynami wypadków są nadmierna prędkość, niedostosowana do warunków na drodze i nieuwaga kierowców.

Policjanci apelują też aby kierowcy zwracali uwagę na zmiany organizacji ruchu w okolicach cmentarzy. "Uważajmy na znaki i policjantów, którzy będą kierować nas na parkingi" - podkreślił Szyndler. Zaapelował też, by jeśli jest to możliwe mieszkańcy miast korzystali w te dni ze środków komunikacji miejskiej.

Policjanci ostrzegają też przed kieszonkowcami, którzy mogą próbować wykorzystywać tłok na cmentarzach, autobusach i w pociągach.

Powracający kierowcy powinni się natomiast spodziewać wzmożonych kontroli. Policjanci sprawdzają m.in. stan techniczny pojazdów, zwracają też uwagę na sposób przewożenia dzieci. Jak zapewniają, na ich pobłażliwość nie będą mogli liczyć kierowcy w stanie nietrzeźwym i przekraczający dozwoloną prędkość.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)