61 zabitych na polskich drogach
521 wypadków, 61 osób zabitych, 738 rannych i
2231 zatrzymanych pijanych kierowców - to bilans pierwszych
czterech dni majowego, długiego weekendu na polskich drogach.
Policja spodziewa się powrotów z kilkudniowego wypoczynku już w
środę i apeluje do kierowców o rozwagę i ostrożność.
02.05.2006 | aktual.: 02.05.2006 12:11
Jak powiedział Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, tegoroczny długi weekend pod względem liczby wypadków, osób zabitych i rannych jest porównywalny z majowymi weekendami w poprzednich latach. Dotychczas zatrzymano jednak mniejszą niż np. w ubiegłym roku w tym czasie liczbę nietrzeźwych kierowców.
Jak dotąd najspokojniejszym na drogach dniem weekendu był 1 maja. W świąteczny poniedziałek doszło w sumie do 85 wypadków, w których zginęło 12 osób, a 130 zostało rannych. Zatrzymano jednak aż 622 nietrzeźwych kierujących.
Policjanci spodziewają się, że część osób, które wyjechały na długi weekend, będzie wracać już w środę. W dalszym ciągu apelujemy o ostrożność. Warunki pogodowe są zmienne. Zaplanujmy podróż, postoje, nie spieszmy się, by szczęśliwie dojechać do celu - podkreślił Hajdas.
Przypomniał też, że od piątku policjanci prowadzą wzmożone kontrole drogowe. W całym kraju rozmieszczonych jest ponad 1000 punktów pomiaru prędkości, funkcjonariusze sprawdzają też czy podróżni zapinają pasy, a także stan techniczny samochodów i sposób przewożenia dzieci.
Jeśli policja stwierdzi, że kierowca ma od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi, kieruje do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie go. W takiej sytuacji najczęstszą karą jest wysoka grzywna i utrata prawa jazdy na co najmniej pół roku. W sytuacjach, gdy wskazania alkomatu są wyższe, karą może być nawet więzienie - do dwóch lat; za spowodowanie wypadku po pijanemu grozi nawet do 12 lat.
Funkcjonariusze w długi weekend są też m.in. na trasach wjazdowych i wyjazdowych z miast, by w razie konieczności rozładowywać korki.
Część akcji prowadzonych w te dni na polskich drogach wiąże się z akcjami ogólnoeuropejskimi. Niemal w całej Europie policjanci kontrolują prędkość pojazdów i zapinanie przez podróżnych pasów.
W sumie w kraju na drogach, a także w miejscach, gdzie odbywają się uroczystości związane z 1 i 3 maja, codziennie jest ponad 10 tys. policjantów. Wspierają ich funkcjonariusze po cywilnemu.