600 tys. zł na wymianę kamer na INEA Stadionie w Poznaniu. Zapłaci miasto
25 z ok. 200 kamer monitoringu na poznańskim stadionie nie działa. Dostawca odmawia ich wymiany w ramach gwarancji, więc pieniądze na ten cel przekazano z budżetu miasta, a sprawa znajdzie finał w sądzie.
Zbudowany na Euro 2012 stadion przy ul. Bułgarskiej ma swojego operatora, którym jest konsorcjum KKS Lech Poznań i Marcelin Management, ale zgodnie z umową to miasto jako właściciel odpowiada za wszelkie większe remonty i naprawy, m.in. kamer monitoringu, których na obiekcie jest około 200.
- Kamery co jakiś czas się psują i do tej pory były na bieżąco naprawiane w ramach gwarancji. Ponieważ w maju mijał ich trzyletni okres gwarancyjny, zleciliśmy ich dokładną inwentaryzację, która wykazała, że 25 kamer trzeba wymienić – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Błażej Daracz, rzecznik prasowy Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. – Niestety, dostawca odmówił wymiany, dlatego sprawę rozstrzygnie sąd – dodaje.
Do czasu ogłoszenia wyroku kamery na stadionie muszą jednak działać, inaczej obiekt może zostać niedopuszczony do użytku ze względu na niespełnianie wymogów bezpieczeństwa. Na razie miasto radzi sobie w ten sposób, że wypożycza kamery na najbliższe mecze Lecha Poznań, m.in. na środowe spotkanie eliminacji Ligi Mistrzów z FK Sarajewo, które będzie wydarzeniem o podwyższonym stopniu ryzyka. To jednak rozwiązanie tymczasowe.
- Podczas ostatniej sesji poznańscy radni zdecydowali o przekazaniu 600 tys. zł na zakup nowych kamer ze środków pochodzących z budżetu miasta. Oczywiście miasto będzie domagało się przed sądem zwrotu wydanej sumy od dostawcy kamer – mówi Daracz.
W tej chwili trudno jednak powiedzieć, kiedy można się spodziewać zakończenia procesu sądowego w tej sprawie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .