600 tys. Polaków chce zmiany; Komorowski: nie ma szans
Zdaniem prezydenta, nie ma realnej możliwości zmiany obecnie obowiązujących przepisów dotyczących aborcji. Do prac w komisjach sejmowych został skierowany obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży, pod którym podpisało się około 600 tysięcy osób. - Urodzenie dziecka z gwałtu czy kazirodztwa, jest indywidualną decyzją ludzi i nie powinno być narzucane prawnie - podkreślił Komorowski.
04.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 16:09
W piątek posłowie głosowali na wniosek SLD za odrzuceniem projektu. Nie udało się tego dokonać, bowiem część posłów PO zagłosowała przeciwko odrzuceniu ustawy. Marszałek sejmu skierował projekt do dalszego procedowania w sejmowych komisjach zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że projekty dotyczące zmian w ustawie o ochronie życia pojawiają się zazwyczaj w kampanii wyborczej. - Przed wyborami pojawiają się pokusy naruszania kompromisu przez środowiska, które chcą zaistnieć albo skupić wyborców - powiedział Bronisław Komorowski. Zdaniem głowy państwa, nie ma realnej możliwości na zmianę ustawy o ochronie życia.
Prezydent podkreślił, że obecne przepisy w sposób "maksymalnie dobry" chronią życie nienarodzone. - Jednocześnie ustawa nie zmusza ludzi do heroizmu, bo heroizm, w tym urodzenie dziecka z gwałtu czy kazirodztwa jest indywidualną decyzją ludzi i nie powinno być narzucane prawnie - podkreślił Bronisław Komorowski.
Obecne przepisy dotyczące aborcji obowiązują od 1993 roku. Zgodnie z nimi przerywanie ciąży możliwe jest w kilku przypadkach: kiedy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, kiedy badania wskazują na nieodwracalne uszkodzenie płodu oraz wówczas gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Jeszcze w tym tygodniu klub SLD zamierza z kolei złożyć do laski marszałkowskiej projekt ustawy liberalizujący przepisy dotyczące przerywania ciąży.