60‑latek zmarł w nocy przed szpitalem. Stanowcza reakcja NFZ
NFZ już niedługo zadecyduje, kto zajmie się pacjentami w Wołowie podczas nocnych i świątecznych dyżurów. Wcześniej rozwiązano kontrakt z miejscowym Powiatowym Centrum Medycznym.
Narodowy Fundusz Zdrowia sprawdza pod względem formalnym trzy oferty, które napłynęły w konkursie na prowadzenie punktu nocnej i świątecznej pomocy w Wołowie (woj. dolnośląskie). Decyzję o wyborze najlepszej oferty Fundusz podejmie prawdopodobnie do 17 października. Wybrany podmiot będzie świadczył usługi medyczne do końca 2015 r.
Wraz końcem miesiąca wygasa bowiem umowa z Powiatowym Centrum Medycznym i NFZ nie zgodził się na jej przedłużenie. Nawet, jeśli PCM złożyłby na nowo ofertę w prowadzonym przez Fundusz konkursie, natychmiast zostałaby ona odrzucona.
Powodem tego jest negatywny wynik kontroli, jaką przeprowadzono w PCM w Wołowie. Tam, pod koniec lipca bieżącego roku, doszło do śmierci 60-letniego mężczyzny, któremu nie została udzielona pomoc medyczna. Nie wpuszczono go na teren placówki, a drzwi do niej były zamknięte.
Praktyka zamykania na noc drzwi placówki medycznej została jednogłośnie uznana za niedopuszczalną. NFZ za nieracjonalne uznał tłumaczenia dyrekcji szpitala, że w ten sposób personel broni się przed niebezpiecznymi i często agresywnymi osobami, które miały nawiedzać szpital w godzinach wieczornych i nocnych.
Narodowy Fundusz Zdrowia na pomoc nocną i świąteczną w Wołowie przeznaczał miesięcznie 60 tys. złotych.