Polska59. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

59. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

59 lat temu, 1 sierpnia 1944 r. o 17.00
wybuchło Powstanie Warszawskie. Było największym zrywem niepodległościowym Armii Krajowej, a zarazem największą akcją zbrojną podziemia w
okupowanej przez hitlerowców Europie. Wymierzone w okupanta
hitlerowskiego, powstanie miało jednocześnie uprzedzić spodziewane zajęcie stolicy Polski
przez Armię Czerwoną. Zaplanowane na 2-3 dni zakończyło się kapitulacją po 63 dniach zaciętych walk.

59. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Źródło zdjęć: © PAP

01.08.2003 | aktual.: 01.08.2003 11:51

Obraz

Niemcy coraz słabsze

Do wybuchu powstania doszło w atmosferze spodziewanej klęski Niemiec w obliczu wielkiej ofensywy Armii Czerwonej. W jej wyniku wojska niemieckie od połowy czerwca do końca lipca cofnęły się z Białorusi aż na przedpola Warszawy. Nieudany zamach wysokich rangą oficerów Wehrmachtu na Hitlera 20 lipca 1944 r. świadczył o możliwości załamania się Niemiec od wewnątrz. Warszawiacy byli też świadkami pospiesznej i bezładnej ewakuacji administracji niemieckiej. Niemcy wezwali 100 tysięcy mieszkańców stolicy do przymusowych robót fortyfikacyjnych. Wezwanie zbojkotowano i nie wywołało to represji, co uznano za objaw słabości hitlerowców.

Polski rząd w Londynie oraz władze polskiego państwa podziemnego przygotowywały powstanie przeciw Niemcom. Akcja o kryptonimie "Burza" zakładała, że na froncie wschodnim Armia Krajowa będzie zajmowała opuszczane przez Niemców tereny, by postawić Armię Czerwoną przed faktami dokonanymi i wystąpić wobec niej jako suwerenny gospodarz tych ziem. Od zerwania przez Stalina w kwietniu 1943 r. stosunków z polskim rządem w Londynie ZSRR uznawano jedynie za "sprzymierzeńca naszych sprzymierzeńców".

Przebieg "Burzy" na Wołyniu, w Wilnie i Lwowie dowiódł jednak, że mimo przyjęcia oferty AK współudziału w walkach, Stalin nie uznaje żadnych niezależnych sił. Żołnierzy AK po walkach aresztowano i wywożono w głąb ZSRR. Na zamiar zainstalowania w Polsce satelickich wobec Moskwy rządów wskazywało zaś ogłoszone 22 lipca w zajętym przez Armię Czerwonym Chełmie powstanie tzw. Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, który Stalin uznał za jedyną legalną władzę.

Nierówna walka

Władze podziemia, które premier rządu w Londynie Stanisław Mikołajczyk upoważnił do ogłoszenia powstania w Warszawie, zdecydowały się na wybuch walk. Formalnie rozkaz powstania wydał komendantowi głównemu AK gen. Tadeuszowi Komorowskiemu "Borowi" Jan Stanisław Jankowski, delegat polskiego rządu na kraj. Decyzji nie mógł już zmienić raport dopiero co przybyłego kuriera z Londynu, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który przestrzegał, że zachodni alianci uznają powstanie jako "burzę w szklance wody".

1 sierpnia, o godzinie 17.00 (godzinie „W”) walkę rozpoczął 45-tysięczny warszawski okręg AK. Pierwszego dnia powstania tylko co dziesiąty powstaniec miał broń. Do powstania przyłączyły się również ugrupowania nieuznające zwierzchnictwa polskiego państwa podziemnego - nacjonalistyczne Narodowe Siły Zbrojne i komunistyczna Armia Ludowa.

Niemcy dysponowali w Warszawie garnizonem liczącym ok. 20 tys. żołnierzy i policjantów, który mógł być wspierany przez jednostki udające się na front niemiecko-radziecki. Od 4 sierpnia napływały posiłki, z których sformowano korpus liczący ok. 25 tys. żołnierzy, dowodzony przez gen. SS Ericha von dem Bacha- Zelewskiego. W sumie w tłumieniu powstania warszawskiego wzięło udział ok. 50 tys. żołnierzy niemieckich. W przeciwieństwie do powstańców Niemcy dysponowali ciężkim sprzętem bojowym.

Powstańcy opanowali początkowo znaczną część miasta - większą część Śródmieścia z Powiślem, Stare Miasto, Żoliborz, Mokotów i trzy enklawy na Ochocie. Nie zdołano jednak zająć Cytadeli, Dworca Gdańskiego i lotniska na Okęciu. Już 2 sierpnia załamało się powstanie na Pradze, silnie obsadzonej przez przyfrontowe jednostki niemieckie. Wkrótce Niemcy ściągnęli posiłki i przystąpili do brutalnej rozprawy nie tylko z powstańcami, ale także z ludnością cywilną. Rozpoczęły się masowe mordy mieszkańców stolicy i systematyczne niszczenie miasta.

Stalin mówi „Nie!”

W dniach 10-14 września wojska sowieckie zdobyły Pragę. Kilka dni później oddziały 1 Armii Wojska Polskiego sforsowały Wisłę i połączyły się ze zgrupowaniem powstańczym na Czerniakowie. Nie otrzymały jednak wsparcia Armii Czerwonej, poniosły wielkie straty i zostały wycofane.

Po wybuchu Powstania Stalin wstrzymał sowiecką ofensywę na przedpolach Warszawy. Nie zgodził się też na korzystanie z rosyjskich lotnisk przez alianckie samoloty ze zrzutami dla stolicy. Wskutek tego alianci ponosili ogromne straty, gdyż samoloty musiały startować z baz we Włoszech.

Upadek powstania, upadek Warszawy, zwycięstwo Polski

Powstańcy zostali po krwawych walkach wyparci z Woli, a potem ze Starego Miasta. Pod koniec września ustały walki na Mokotowie i Żoliborzu, broniło się jeszcze Śródmieście. 2 października powstanie skapitulowało.

Straty powstańców wyniosły około 40 tysięcy zabitych i rannych; zginęło około 180 tysięcy cywilów. Ponad 15 tysięcy uczestników powstania znalazło się w niewoli niemieckiej. Uległo zniszczeniu około jednej czwartej zabudowy stolicy, głównie w wyniku podpalania całych ulic.

Po upadku powstania i wypędzeniu z miasta jego mieszkańców Niemcy przystąpili do systematycznego burzenia stolicy. 17 stycznia 1945 r. do opustoszałej i wypalonej Warszawy wkroczyła Armia Czerwona.

Do dziś trwa w Polsce publiczna dyskusja, czy Powstanie Warszawskie było potrzebne. Przeciwnicy wskazują na ogrom strat i podkreślają, że powstanie nie osiągnęło żadnego z zakładanych celów. Zwolennicy mówią o świadectwie umiłowania wolności, nie cofającym się przed żadną ofiarą. Według nich, legenda powstania sprawiła, że komunizm w Polsce nie miał tak ostrego charakteru, jak w ZSRR i innych krajach obozu komunistycznego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)