Świat53 zabitych w zamachu przed Marriottem w Pakistanie

53 zabitych w zamachu przed Marriottem w Pakistanie

53 osoby zginęły, a 266 zostało rannych w sobotnim zamachu przed hotelem Marriott w Islamabadzie - ogłosił premier Pakistanu Yousuf Raza Gilani. Samochód wyładowany ponad toną materiałów wybuchowych staranował bramę hotelu. Ofiar może być więcej, ponieważ wciąż trwają przeszukiwania zgliszczy, a w szpitalach znajduje się 70 rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest ambasador Czech Ivo Zdarek, który mieszkał w hotelu. Ambasada polska poinformowała, że Polacy nie ucierpieli w zamachu. Do tej pory żadne z ugrupowań terrorystycznych nie przyznało się do zamachu.

53 zabitych w zamachu przed Marriottem w Pakistanie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

21.09.2008 | aktual.: 21.09.2008 14:03

Ambasador Ivo Zdarek odebrał telefon pięć minut po wybuchu, mówiąc, że jest cały i zdrowy. Kilka minut później zadzwonił i poprosił o pomoc - poinformował Jaroslav Kalfirt z ambasady Czech. Ambasador był żonaty i miał dwóch synów.

Czterech cudzoziemców - dwóch Amerykanów i Wietnamczyk, oprócz czeskiego ambasadora - zginęło w zamachu - poinformował szef pakistańskiego resortu spraw wewnętrznych. Wśród rannych jest 11 cudzoziemców.

Ranne są m.in. kobiety i dzieci z Niemiec, Arabii Saudyjskiej, Maroka i Afganistanu. Niemieckie MSZ podało, że rannych jest co najmniej siedmiu Niemców, w tym jeden poważnie, lecz u żadnego z nich nie występuje zagrożenie życia. Polacy cali i zdrowi

Według wstępnych informacji wśród ofiar nie ma Polaków. Jednak Zbigniew Wyszomirski, radca polskiej ambasady w Islamabadzie powiedział, że dopiero po całkowitym przeszukaniu miejsca eksplozji można będzie z całą pewnością potwierdzić tę informację.

Poinformował również, że polska placówka jest w kontakcie z Polakami przebywającymi czasowo w Islamabadzie i są oni cali i zdrowi.

Do tej pory żadne z ugrupowań terrorystycznych nie przyznało się do zamachu. Jednak istnieją podejrzenia, że może on być dziełem bądź Al-Kaidy, bądź pakistańskich talibów. Analitycy uważają, że atak był ostrzeżeniem islamistów dla nowego cywilnego prezydenta Pakistanu, aby zaprzestał współpracy z Amerykanami w walce z terroryzmem.

Kilkadziesiąt samochodów zniszczonych, runęły sufity w hotelu

Według świadków w sobotę w wyniku wybuchu samochodu-pułapki runęły sufity w hotelowym lobby i w restauracji, a przed hotelem zniszczonych zostało kilkadziesiąt samochodów. Wybuch przed hotelem pozostawił rozległy krater, głęboki na 10 m, i uszkodził budynki w promieniu kilkuset metrów.

W hotelu liczącym 290 pokoi znajdowali się ludzie; do wydostania ich sprowadzono dźwig.

Marriott w Islamabadzie był już wcześniej dwukrotnie sceną zamachów bombowych. Sobotni zamach wydaje się najpoważniejszy w stolicy Pakistanu, odkąd kraj przystąpił do amerykańskiej kampanii przeciwko islamskim bojownikom w końcu 2001 roku.

Pakistan w ostatnich tygodniach przeżywa falę przemocy w następstwie ofensywy wojska przeciwko rebeliantom i bojownikom powiązanym z Al-Kaidą, którzy odpowiedzieli zamachami na ofensywę sił bezpieczeństwa.

Do zamachu doszło w krótkim czasie po pierwszym wystąpieniu w parlamencie nowego prezydenta Pakistanu Asifa Alego Zardariego, który zapowiedział, że Pakistan musi powstrzymać bojowników od wykorzystywania jego terytorium do ataków w innych krajach.

Prezydent Asif Ali Zardari i premier Yousuf Raza Gilani w oświadczeniu zdecydowanie potępili zamach. Jest to terroryzm i musimy walczyć z nim razem jako naród- powiedział szef pakistańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Rehman Malik w szpitalu, do którego przywożono rannych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)