51 uczniów w szpitalach po rozpyleniu gazu w szkołach
36 uczniów trafiło na obserwację do
szpitala po rozpyleniu w gimnazjum nr 18 w Białymstoku
nieznanej na razie substancji drażniącej. Uskarżają się przede
wszystkim na zawroty głowy i nudności - poinformowały policja i
straż pożarna. Również z powodu nieznanego gazu do szpitala trafiło 15 uczniów
z liceum w Ornecie (Warmińsko-Mazurskie).
30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 15:56
Ze szkoły w Białymstoku ewakuowano 760 osób, uczniów i pracowników. Po przewietrzeniu budynku lekcji już nie wznowiono.
Hospitalizowane dzieci trafiły do dwóch białostockich szpitali: wojewódzkiego oraz dziecięcego klinicznego Uniwersytetu Medycznego. Niewykluczone, że niektórzy uczniowie, po powrocie do domu, zgłoszą się do lekarzy rodzinnych.
Stan dzieci lekarze oceniają jako "dość dobry" i mówią, że niektóre z nich być może już po kilku godzinach opuszczą szpitale.
Jak powiedział rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski, na razie nie wiadomo, co zostało rozpylone w szkole. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, ich przyrządy nie wykryły już obecności żadnej konkretnej substancji.
Policja ustala, kto jest autorem głupiego żartu w szkole. Według jej informacji, gaz został rozpylony w toalecie, w czasie przerwy, gdy na korytarzu było wiele osób.
Dyrektor gimnazjum Dariusz Mierzyński powiedział, że akcja służb na terenie szkoły została przeprowadzona "w miarę sprawnie", chociaż, jak dodał, przy takich wydarzeniach "nie da się uniknąć emocji".
Również w szkole w Ornecie (Warmińsko-Mazurskie) rozpylono nieznany gaz - podała straż pożarna.15 uczniów trafiło do szpitala.
Sprawca rozpylił w orneckim liceum ogólnokształcącym nieznaną substancję drażniącą drogi oddechowe. Ewakuowano 450 uczniów i pracowników szkoły - poinformowała rzeczniczka straży Małgorzata Szmidt-Jeżewska.
Ci, którzy w czasie ewakuacji najbardziej skarżyli się na ból głowy i brzucha, trafili do szpitala. Policja i straż pożarna ustala, co to za substancja i szuka sprawcy.