5 osób rannych w bójce w ośrodku dla uchodźców w Hamburgu
Pięć osób zostało we wtorek rannych podczas bójki w ośrodku dla uchodźców w Hamburgu. W bijatyce uczestniczyło 60 Afgańczyków i Pakistańczyków - podało radio Deutschlandfunk. Był to kolejny incydent w przepełnionych ośrodkach.
Uczestnicy bójki posługiwali się metalowymi prętami. Świadkowie zdarzenia widzieli też u jednego z walczących broń palną - pisze agencja dpa. Nie wiadomo, co było przyczyną zatargu.
Jeden z poszkodowanych w bójce został odwieziony z raną kłutą ramienia do szpitala. Do ośrodka w dzielnicy Hamburga - Wilhelmsburg skierowano 30 policyjnych radiowozów. Policjantom udało się rozdzielić walczących. Trzy osoby zatrzymano do wyjaśnienia.
Po zakończeniu interwencji policji spłonął jeden z namiotów na terenie ośrodka. Dwie osoby zatruły się przy tej okazji dymem. Nie wiadomo, czy pożar miał związek z wcześniejszą bójką. Jak powiedział jeden z policjantów, w namiocie czuć było narkotyki.
W minionych tygodniach na terenie przepełnionych ośrodków kilkakrotnie dochodziło do rękoczynów, często z błahych powodów - na przykład sporu o miejsce w kolejce po obiad. Do takich zajść doszło m. in. w Calden (Hesja) i Lipsku w Saksonii.
Do Niemiec przyjeżdża obecnie dziennie od kilku do 10 tys. imigrantów. Nowo przybyli azylanci stłoczeni są często w wielkich halach przemysłowych lub sportowych nieprzystosowanych do funkcji mieszkalnych. Wywołuje to frustracje i agresję wśród mieszkańców tych placówek.
Jak informują środowe wydania gazet, koordynację polityki migracyjnej ma przejąć szef urzędu kanclerskiego Peter Altmaier. Dotychczas centralną postacią był minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere.
Władze w Berlinie spodziewają się, że do końca roku o azyl w Niemczech wystąpi co najmniej 800 tys. osób - czterokrotnie więcej niż rok temu. W mediach mówi się nawet o 1,5 mln azylantów.