5‑latek zginął na terenie warsztatu ojca
Pięcioletni chłopiec zginął pod kołami samochodu na terenie warsztatu samochodowego należącego do jego ojca. Do tragedii doszło po południu w Brzezinach (Łódzkie) - powiedziała PAP rzeczniczka łódzkiej policji nadkom. Magdalena Zielińska.
28.10.2006 | aktual.: 28.10.2006 20:18
Według policji, wypadek miał miejsce na terenie warsztatu mieszczącego się na prywatnej posesji. 28-letni mężczyzna przyjechał lawetą po odbiór samochodu klienta. Jak wstępnie ustalono, gdy wyjeżdżał z posesji, cofając auto najechał na przebywającego na placu 5-letniego syna właściciela warsztatu. Chłopiec zginął na miejscu.
Kierujący lawetą odjechał z miejsca wypadku, nie wiedząc, że najechał na dziecko - uważa policja. Wkrótce kierowca został zatrzymany przez policyjny patrol. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Sprawdzamy, czy kierowca zachował należytą ostrożność i jak była sprawowana opieka nad dzieckiem - powiedziała Zielińska.