48-godzinne ultimatum dla Włochów
Włoski dziennikarz Enzo Baldoni, który przed tygodniem zaginął w Iraku, został porwany przez grupę bojowników islamskich - poinformowała telewizja Al-Dżazira.
Na pokazanym nagraniu wideo porywacze, przedstawiający się jako "Islamska Armia w Iraku", krytykują rząd Silvio Berlusconiego za zajęcie wrogiego stanowiska wobec islamu i wysłanie wojsk do Iraku. Dają też Włochom 48 godzin na podjęcie decyzji o wycofaniu swoich 3 tys. żołnierzy z Iraku, grożąc, że w przeciwnym razie "nie będą mogli zagwarantować życia ani bezpieczeństwa" zakładnika.
Jestem Enzo Baldoni z Włoch, mam 56 lat, jestem dziennikarzem i pracuję społecznie dla Czerwonego Krzyża - mówi na wideo zakładnik. Pokazano także paszport porwanego.
Baldoni jest dziennikarzem niezależnym, w Iraku współpracował z włoskim magazynem informacyjnym "Diario". Redaktor naczelny magazynu Enrico Deaglio powiedział w ubiegły piątek, że po raz ostatni miał kontakt z Baldonim w minioną środę.
DPA przypomina, że Enzo Baldoni jechał w konwoju Czerwonego Krzyża w kierunku Nadżafu. Jego kierowcę i tłumacza znaleziono później martwych.
AFP podała, że rząd włoski potwierdził we wtorek po południu utrzymanie swej "obecności cywilnej i wojskowej" w Iraku.