Świat41. rocznica zamachu na Johna F. Kennedy'ego

41. rocznica zamachu na Johna F. Kennedy'ego

22 listopada 1963 roku został zamordowany prezydent Stanów Zjednoczonych - John Fitzgerald Kennedy - potomek zamożnej i wpływowej rodziny amerykańskiej.

41. rocznica zamachu na Johna F. Kennedy'ego

22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 14:34

Staranowany na Pacyfiku

W czasie II wojny światowej walczył na Pacyfiku jako żołnierz marynarki wojennej. W 1943 roku dowodził okrętem torpedowym, który w nocy z 1 na 2 sierpnia 1943 roku został staranowany przez japoński niszczyciel, a załoga spędziła w wodzie kilkanaście godzin. Po tym wypadku Kennedy został zdemobilizowany i powrócił do Stanów Zjednoczonych.

Na życzenie ojca

W 1946 roku, na życzenie ojca, rozpoczął karierę polityczną, zgłaszając swoją kandydaturę do Izby Reprezentantów. Szybko zdobył bardzo dużą popularność. W listopadzie 1952 roku zwyciężył w wyborach na stanowisko senatora. Sukces ten powtórzył w 1958 roku, tym razem zdobywając ogromną przewagę nad konkurentern (73,6 procent głosów), co bez wątpienia było wynikiem ogromnych pieniędzy, jakie klan Kennedych wydał na kampanię propagandową.

35. prezydent USA

2 stycznia 1960 roku oficjalnie zgłosił swą kandydaturę na prezydenta, jednakże jego szanse wyglądały blado ze względu na fakt, że był katolikiem i nie sprawował żadnego stanowiska wykonawczego (nie był gubernatorem ani nawet szefem dużego przedsiębiorstwa), Mimo to zdołał zdobyć nominację z ramienia Partii Demokratycznej. 8 listopada 1960 roku odniósł zwycięstwo nad najsilniejszym konkurentem - Richardem Nixonem -większością zaledwie 0,16 procent głosów (Kennedy -34 227 096, tj. 49,71% głosujących, Nixon -34 107 646, tj. 49,55%). 20 stycznia 1961 roku został zaprzysiężony jako 35 prezydent Stanów Zjednoczonych.

Pięć dni po objęciu urzędu odbył pierwszą w historii USA konferencję prasową transmitowaną na żywo przez telewizję; od tego czasu bardzo chętnie i zręcznie posługiwał się najnowocześniejszymi mediami, co znakomicie podnosiło jego popularność.

Dzień ostatni

22 listopada o godzinie 11:40 na lotnisku Love Field w Dallas ( stan Teksas ) wylądował samolot Air Force One z prezydentem Johnem F. Kennedy`m na pokładzie. Gości przywitał gubernator Teksasu John B. Connally z żoną. Kennedy obawiał się wizyty w tym nieprzychylnym dla niego mieście.

Kilkanaście minut później kawalkada samochodowa ruszyła w stronę centrum miasta. John i Jacquelin Kennedy oraz gubernator Connally z żoną jechali odkrytym samochodem. Samochód prowadził agent Secret Service William Greer, obok niego siedział drugi agent Roy Kellerman. Po bokach prezydenckiej limuzyny jechały dwa policyjne motocykle. Za nimi jechał samochód z agentami Secret Service, którzy czasami wskakiwali na zderzaki limuzyny.

Po kilkunastu minutach kawalkada dotarła do centrum miasta. Najpierw wjechała na Main Street, przy końcu Main Street skręciła w Houston Street. Tu wznosił się siedmiopiętrowy pomarańczowy budynek - Texas School Book Despository (Składnica książek szkolnych) Samochód z prędkością ok. 20 km na godzinę skręcał na Elm Street. W kilka sekund później w powietrzu rozległ się hałas.

Oni nas tu wszystkich zabiją

Kennedy chwycił się za szyje i krzyknął: Boże zostałem trafiony. Następny trafiony został Connally. Gubernetor krzyknął: Oni nas tutaj wszystkich zabiją. Tuż potem kolejny pocisk trafił JFK w głowę odłupując mu kawałek czaszki.

Jacquelin Kennedy rzuciła się do tyłu samochodu. Na zderzak wskoczył oficer ochrony i polecił kierowcy wydostać się z tego rejonu miasta. Cztery mile dalej znajdował się szpital Parkland, poinformowany drogą radiową o zamachu.

Lekarze natychmiast po dowiezieniu Kennedy`ego rozpoczęli akcje reanimacyjne. Zastosowano tracheotomie i masaż serca. Niestety o godzinie 13:00 lekarz Kemp Clark wyszedł z sali operacyjnej i o?wiadczył że Prezydent Kennedy nie żyje.

Nie udało się do dziś ustalić

Człowiekiem który prawdopodobnie strzelał do prezydenta okazał się nijaki 24-letni Lee Harvay Oswald, choć on sam kategorycznie zaprzeczał oskarżeniom. Dwa dni później Lee H. Oswald został zastrzelony przed budynkiem policji. Mordercą okazał się Jack Rubeinstein znay jako Jack Rubby, właściciel nocnego baru "Karuzela". Rubby twierdził, że zastrzelił Oswalda za to, że ten zabił prezydenta. Zmarł w więzieniu dwa lata później.

Wiadomo, że zamachowców było przynajmniej dwóch. Nie udało się do dziś ustalić kto strzelał oprócz Oswalda i jakie były prawdziwe motywy działania Rubby'ego.

Na podstawie: www.dallas63.republika.pl www.jurek.com.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)