4 min ludzi zniszczy Kaplicę Sykstyńską?
Ok. 20 tysięcy osób dziennie, prawie 4 miliony rocznie. Obecność tak wielu ludzi poważnie zagraża Kaplicy Sykstyńskiej i znajdujących się tam bezcennych fresków - alarmuje prasa włoska i watykańska.
03.09.2010 | aktual.: 03.09.2010 14:10
Dyrektor Muzeów Watykańskich poinformował, że w sierpniu podczas wielkiego sprzątania z kaplicy usunięto olbrzymie ilości kurzu.
Zaledwie cztery lata od poprzednich tak ogromnych porządków, ze ścian i sufitu Kaplicy Sykstyńskiej konserwatorzy zdjęli trudne wprost do wyobrażenia pokłady kurzu, pyłu i wszelkich naleciałości - poinformował dyrektor Muzeów Antonio Paolucci na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano".
Jego zdaniem powodem tych groźnych dla fresków zanieczyszczeń, obok tłumów zwiedzających (ok. 4 milionów rocznie) jest nieodpowiedni system klimatyzacji i zwalczania szkodliwych pyłów.
- By zachować Kaplicę Sykstyńską w dobrym stanie dla następnych pokoleń musimy stawić czoła temu wyzwaniu - oświadczył Paolucci.
"Kaplica Sykstyńska nie oddycha" - poinformowała "La Repubblica". Rzymski dziennik zauważa, że paradoksalnie apel o ratunek dla zabytku został wystosowany, gdy zapadła decyzja o przedłużeniu, także we wrześniu i w październiku, godzin zwiedzania Muzeów Watykańskich wraz z kaplicą. W każdy piątek będą one otwarte dodatkowo od godz. 19 do 23.
Gazeta dodaje, że groźny dla malowideł Michała Anioła, Botticelliego i innych artystów jest nie tylko nanoszony przez zwiedzających pył i kurz, ale również ich oddech.
Konserwator Gianluigi Colalucci, który na przełomie lat 80. i 90. przeprowadził pierwszą w historii gruntowną renowację Kaplicy Sykstyńskiej powiedział włoskiemu dziennikowi: -Musieliśmy usunąć pozostałości po dymie ze świec. (...) Ale walka z pyłem jest też trudna.