3xNIE, 2xTAK
Jan Maria Rokita (RadioZet)
Platforma Obywatelska wzywa Sejm, Senat i prezydenta by odrzucilli coroczne sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To automatycznie oznaczałoby dymisję wszystkich członków Rady.
"Nie jest możliwe pudrowanie próchna" – powiedziała posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, przedstawiając warunki PO na uzdrowienie rynku audiowizualnego. Dodała, że Platforma stara się wychodzić z propozycjami, które doprowadzą do zmian systemowych.
Jan Rokita określił stanowisko Platformy w sprawie mediów: trzy razy "nie" i dwa razy "tak".
"Dla zmian w ustawie o radiofonii i telewizji zaproponowanych przez rząd - nie, dla wyboru członków KRRiT którym kończy się wkrótce kadencja - nie, dla prezesury Roberta Kwiatkowskiego w TVP - nie" - wymienił Rokita.
"Dla ustawy audiowizualnej dostosowującej polskie prawo do wymogów europejskich - tak, dla nowych procedur wyboru KRRiT przez niezależną od polityki kapitułę - tak" - podkreślił poseł Platformy.
Rokita powołuje się na postanowienie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przedstawieniu zarzutów Lwu Rywinowi.
Gdyby sprawozdanie KRRiT zostało odrzucone jednocześnie przez prezydenta, Sejm i Senat, trzeba byłoby wybrać nową Radę. Aleksander Kwaśniewski już zapowiedział, że nie przyjmie sprawozdania.
W najbliższych dniach Platforma złoży w Sejmie projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Zgodnie z propozycją PO, Sejm, Senat i prezydent powoływaliby po trzech członków KRRiT z osób rekomendowanych przez kapitułę ustanowioną przez przedstawicieli stowarzyszeń i związków twórczych, w tym dziennikarskich; senatów uczelni akademickich, prowadzących kierunki związane z problematyką audiowizualną; Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
Propozycja Platformy zakłada, że kandydatami na członków KRRiT powinny być osoby cieszące się zaufaniem publicznym, wyróżniające się autorytetem, nieposzlakowaną opinią, wiedzą i doświadczeniem w zakresie funkcjonowania mediów elektronicznych i prawnych uwarunkowań rynku medialnego; kandydatami nie mogą być osoby związane z gremiami kierowniczymi i ciałami decyzyjnymi partii politycznych i struktur administracji rządowej.
Według projektu, Sejm, Senat i prezydent otrzymywaliby do wyboru co najmniej dwóch, a najwyżej czterech kandydatów na jedno miejsce.