31‑latek spadł z dachu. Na miejscu śmigłowiec LPR
W Wodzisławiu Śląskim doszło do śmiertelnego wypadku. Z wysokości kilku metrów spadł mężczyzna wykonujący prace na dachu. Niestety, nie udało się go uratować.
Do tragedii doszło w poniedziałek 21 listopada, około godziny 15, na jednej z posesji przy ulicy Syrykomli w Wodzisławiu Śląskim - poinformował portal wodzislawslaski.naszemiasto.pl.
Do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który spadł z dachu. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe oraz helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
31-latek spadł z wysokości kilku metrów. Odniósł poważne obrażenia. Ratownicy podjęli reanimację, jednak nie udało się przywrócić u poszkodowanego funkcji życiowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce przyjechali również wodzisławscy strażacy, którzy zabezpieczali miejsce lądowania helikoptera.
O włos od tragedii. Wypadła z okna mieszkania
8 listopada wczesnym rankiem doszło do niebezpiecznego zdarzenia w jednym z bloków w Śremie. Kobieta wypadła z okna mieszkania.
Seniorka miała dolegliwości bólowe, ale była przytomna. Niedługo po przyjeździe policji przyjechała karetka pogotowia. Ratownicy zaopatrzyli medycznie poszkodowaną i przewieźli ją do lecznicy. Kobieta miała się w przeszłości leczyć się psychiatrycznie.
Jak przekazała podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie, "policjanci ustalili, że mieszkanka Śremu, która choruje, chcąc wyjść na dwór pomyliła się. W mieszkaniu na parterze otworzyła okno i wypadła. Kobieta trafiła do szpitala". Dodała, że seniorka doznała niezagrażających życiu obrażeń ciała.
Źródło: wodzislawslaski.naszemiasto.pl, WP