300 pociągów wycofanych z rozkładu jazdy?
Po 1 maja PKP ma zamiar zawiesić kursowanie nawet do 300 pociągów. Chodzi o połączenia na terenie województw, których samorządy nie podpisały umów ze spółką Przewozy Regionalne. Jej prezes Janusz Dettlaff powiedział, że z rozkładu jazdy zostaną wycofane wybrane pociągi w 7 województwach: lubelskim, małopolskim, opolskim, podlaskim, świętokrzyskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Pociągi których rentowność jest najmniejsza mają być początkowo zawieszone na 7 dni.
Decyzję tę Spółka Przewozy Regionalne uzasadnia brakiem pieniędzy na finansowanie tych połączeń. W świetle ustawy budżetowej powinny je przekazywać samorządy. Te jednak, jak twierdzi PKP, nie przekazują środków w wystarczającej ilości. Podsekretarz stanu w ministerstwie transportu Andrzej Piłat uważa, że samorządy zatrzymują bezprawnie środki na ten cel z budżetu państwa. Jako przykład podaje finansowanie z nich budowy szpitala.
”W rezultacie, spółka Przewozy Regionalne nie jest w stanie płacić chociażby za prąd. PKP zalega zakładom energetycznym 252 miliony złotych” - mówi prezes Janusz Dettlaff.
Zwlekające w przekazywaniu pieniędzy samorządy wojewódzkie mają niespodziewanego sojusznika w postaci sekcji krajowej NSZZ Solidarność kolejarzy. Jej przewodniczący Stanisław Kogut uważa, że problem leży w rozwiązaniach systemowych i podkreśla, że środki jakie otrzymują samorządy na rozliczenia ze spółką Przewozy Regionalne są niewystarczające.
Jako dowód na to, że środki samorządów na utrzymanie koleji są niedoszacowane, Stanisław Kogut wskazuje na los wywalczonych przez związkowców strajkami 550 milionów złotych. Część z nich została skierowana właśnie na doszacowanie środków dla samorządów.