300 agentów WSI w raporcie Macierewicza
Tyle nazwisk znalazło się w tajnym raporcie
komisji likwidującej WSI kierowanej przez Antoniego Macierewicza -
pisze "Gazeta Wyborcza".
13.11.2006 | aktual.: 13.11.2006 05:56
Raport trafił do sejmowej komisji ds. służb specjalnych w ub. tygodniu. Są nazwiska współpracowników oraz kadrowych oficerów będących rezydentami w firmach prywatnych i państwowych- mówi "GW" poseł komisji. Według źródeł "Gazety Wyborczej" jest tam między 250 a 300 nazwisk.
Dla b. oficera WSI nie ma w tym nic dziwnego. Pomiędzy WSI a służbami cywilnymi istniał podział firm podlegających ochronie kontrwywiadowczej, czyli kontroli, czy nie jest tam łamane prawo i czy nie są obiektem zainteresowania obcych wywiadów. WSI miało swoich ludzi m.in. w przedsiębiorstwach zajmujących się handlem i produkcją broni - tłumaczy.
Ale w raporcie jest też ok. 30 nazwisk współpracowników WSI ulokowanych w mediach. Wśród nich sporą grupę zajmują dziennikarze pism wojskowych lub specjalizujących się w tematyce obronności. Ale są też nazwiska dziennikarzy niezwiązanych z tą tematyka. Oficer WSI: To jakieś zaszłości z czasów PRL.
Czy tak jest naprawdę? Posłowie, eksperci komisji, którzy czytali raport, są wyjątkowo powściągliwi.
Doliczyłem się kilku znanych nazwisk, również osób zwerbowanych jeszcze w czasach PRL. Nie ma tam mowy, na czym polegała ich rola- mówi jeden z członków komisji.
Raport jest złożony w kancelarii tajnej Sejmu. Posłowie i eksperci komisji nie mogą robić z niego kserokopii, a notatki muszą zostawiać w kancelarii. (PAP)